Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2016

Japonki szturmem zdobywają władzę

Obraz
Pozycja społeczna kobiety jest w Japonii dużo niższa niż mężczyzny. Choć legenda głosi, że matką japońskiego narodu jest bogini słońca Amaterasu, to do niedawna w Kraju Kwitnącej Wiśni niewiasta nie mogła zająć najwyższego miejsca w społeczeństwie. Teraz nadchodzi jednak zmiana. Japońskie kobiety z rozmachem wchodzą na arenę polityczną. Mierzą w sam jej szczyt. Pierwszym premierem, który zauważył, jak zwiększenie roli kobiet w środowisku zawodowym może wpłynąć m.in. na stan gospodarki Japonii, jest obecny przywódca tego kraju Shinzō Abe. To on zaczął aktywnie promować kobiety na arenie politycznej i powierzać im więcej funkcji w rządzie. Na początku sierpnia br. Abe mianował 57-letnią Tomomi Inadę na stanowisko ministra obrony. Inada, z wykształcenia prawnik, znana jest z kontrowersyjnych poglądów na temat przeszłości wojennej swojego kraju. W dniu mianowania na urząd szefa resortu obrony, jeden z dziennikarzy zapytał nową minister, czy jej zdaniem przed II wojną światową Japonia wyz

Stagnacja w chińskiej „fabryce medali”

Obraz
Czy to żart?” – taki wpis pojawił się na twitterowym koncie agencji Xinhua przy informacji, że to Wielka Brytania wyprzedziła Chiny pod względem liczby zdobytych złotych medali na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro. Reprezentacja ChRL zakończyła olimpiadę na 3. pozycji, z 26 złotymi medalami (najmniej od 20 lat). W reakcji na to chińscy internauci postulują także, aby skończyć wreszcie z okrutnym modelem trenowania sportowców, przypominającym tzw. fabryki medali z byłych ZSRS i NRD. Chiny przybyły do Rio z najliczniejszą ekipą w historii swoich udziałów w olimpiadach – 710 sportowców, trenerów i działaczy. W drużynie znajdowało się 35 złotych medalistów olimpijskich, z tego 27 zdobyło złoto na IO w Londynie w 2012 r. W tym roku liczono co najmniej na powtórzenie sukcesu sprzed czterech lat, kiedy to ChRL zajęła drugie miejsce, za USA, w kwalifikacji medalowej. Skończyło się jednak na 3. pozycji z 26 złotymi medalami, podczas gdy USA zdobyły 46, a Wielka Brytania 27 złotych krążkó

Chińscy chrześcijanie proszą o azyl w Czechach

Obraz
To, że chrześcijanie są prześladowani nie tylko na Bliskim Wschodzie, pokazuje przypadek 60 chińskich wyznawców Chrystusa, którzy właśnie wystąpili o azyl polityczny w Czechach. Tamtejsze media sugerują, że czeskie władze mogą odrzucić wnioski o azyl dla Chińczyków, obawiając się pogorszenia relacji z komunistycznym Pekinem. Jak podał dziennik „Hospodářské Noviny”, Chińczycy, którzy twierdzą, że są wyznawcami religii chrześcijańskiej, przybyli do Czech w okresie od lutego do maja br. Chińskie media i ambasada Chińskiej Republiki Ludowej w Pradze próbują ich zdyskredytować i przedstawiają proszących o azyl jako „nieprawdziwie wierzących”. Chińczycy zostali umieszczeni w dwóch czeskich ośrodkach dla cudzoziemców. Są pod szczególną ochroną, gdyż istnieją obawy, że władze ChRL-u mogą zacząć represjonować ich rodziny, które zostały w Chinach. Ministerstwo spraw wewnętrznych Czech ma czas od 90 dni do 6 miesięcy na podjęcie decyzji, czy Chińczycy otrzymają azyl. Czeskie media sugerują, że

O Boxun i tym co trapi komunistycznych władców Chin

Obraz
Boxun to portal założony przez chińskich imigrantów w USA. Skrajnie lewicowy, niemiecki Konkret oskarża portal o to, że jest sponsorowany przez amerykańską administrację, albo że jest narzędziem w walce pomiędzy frakcjami w KPChL (ma popierać frakcję Jiang Zemina będącą w konflikcie z prezydentem Xi Jinpingiem). No skoro niemieccy lewacy ganią Boxun, to warto czytać. W rze czywistości Boxun jest jednym z tych portal, który   jako pierwszy zaczął dokumentować prześladowania chrześcijan w Chinach w ostatnich latach. Ukazują się tam też dość ciekawe artykuły na temat tego co dzieje się na szczytach władzy w Pekinie. Jeden z najnowszych artykułów jaki ukazał się na Boxun opisuje co martwi prezydenta Xi Jinpinga, który właśnie wrócił z wakacji i szykuje się do szczytu G20. Otóż numer jeden na liście zmartwień komunistycznego aparatczyka to próba puczu w Turcji. Prezydent et consortes obawiają się podobnych prób w Chinach - Xi Jinping do świadczył już dwóch nieudanych zamachów. Pe

Tak minął miesiąc w Azji

Obraz
Co działo się w minionym miesiącu na kontynencie azjatyckim? Poniżej prezentujemy omówienie wydarzeń, które niekoniecznie trafiają na pierwsze strony gazet, ale są ważne. Hongkong We wrześniu w Hongkongu odbędą się wybory do Rady Ustawodawczej (Legco), lokalnego parlamentu. Na dwa miesiące przed głosowaniem rząd w byłej kolonii brytyjskiej zażądał od kandydatów ubiegających się o stanowisko delegata Legco złożenia podpisu pod dokumentem stwierdzającym, że akceptują fakt, iż „Hongkong jest nieodłączną częścią Chin kontynentalnych”. Niezłożenie takiej deklaracji będzie jednoznaczne z wykluczeniem z walki wyborczej. Do tej pory startujący w wyborach musieli wyrazić poparcie dla Prawa Podstawowego, czyli małej konstytucji, która obowiązuje od 1997 r. do 2047 r., a także złożyć zapewnienie wierności Hongkongowi. Nowa wersja deklaracji składanej przez kandydatów przed wyborami spotyka się z ogromną krytyką. Uważa się, że władze w Hongkongu i Pekinie obawiają się, iż w byłej kolonii brytyjski

Chiński reżim nie odpuszcza aktywistom

Obraz
W ostatnich dniach w Chinach skazano na kilkuletnie więzienie cztery osoby zajmujące się prawami człowieka. Oskarżono je o prowadzenie działalności wywrotowej przeciwko władzom. Jest to kolejna odsłona walki, jaką chiński prezydent Xi Jinping wypowiedział tzw. zachodnim wpływom, czyli wartościom, takim jak demokracja, wolność wypowiedzi czy chrześcijaństwo. Uważa się, że prowadzona w ostatnich dniach nowa fala represji wobec obrońców swobód obywatelskich i chrześcijan w Chinach to próba odstraszenia przez władze w Pekinie innych opozycjonistów od dalszej działalności na rzecz budowy społeczeństwa obywatelskiego w ChRL-u. Wszyscy skazani w ostatnich dniach zostali aresztowani w lipcu 2015 r. podczas ogólnokrajowej kampanii wymierzonej w działaczy i prawników związanych głównie z kancelarią Fengrui. W ramach tej akcji zatrzymano w sumie ok. 300 osób. Prawnicy Fengrui byli obrońcami w najbardziej spektakularnych sprawach w Chinach Ludowych. Prowadzili m.in. sprawę niewidomego prawnika Che

Seria sukcesów „Codziennej” w obronie Polski

Obraz
Po wizycie papieża Franciszka w niemieckim obozie zagłady Auschwitz-Birkenau chińskojęzyczne media na całym świecie pisały, że Ojciec Święty odwiedził „polski obóz koncentracyjny”. „Codziennej” udało się zmusić od razu kilka tytułów do sprostowania tych szkalujących obraz Polski informacji. Informacje zakłamujące historię II wojny światowej pojawiły się m.in. w tajwańskiej edycji portalu Sina mającego ponad 100 mln zarejestrowanych użytkowników. Grupa Sina mająca główne siedziby w Pekinie i Szanghaju jest także właścicielem Sina Weibo, czyli chińskiego odpowiednika Twittera (ten ostatni jest zakazany w ChRL-u). Także kłamliwe stwierdzenie o „polskich obozach” pojawiło się na stronach internetowych NTDTV, chińskojęzycznej stacji telewizyjnej nadającej z USA na portalu internetowym On.cc, wchodzącym w skład hongkońskiej grupy medialnej Oriental Press, oraz na portalu tajwańskiej stacji radiowej BCC. Do wszystkich z nich korespondentka „Codziennej” na Tajwanie wysłała protest, w wyniku cz

"10 lat" – hongkoński czas niedoli

Obraz
“10 lat” to film po obejrzeniu, którego wychodzi się z sali kinowej w dość posępnym nastroju. Czy możliwe, że za niecałe 10 lat była brytyjska kolonia będzie wyglądać tak jak opisali to reżyserzy w 5 różnych historiach toczących się w Hongkongu w 2025 roku? Dzieci   z Gwardii M łodych w strojach podobnych do tych jakie nosili hunwejbini i donoszący na dorosłych, przypadki samospalenia się zdesperowanych Hongkończyków, morderstwo wyreżyserowane przez chińskie władze po to, by zastraszyć obywateli Hongkongu i by Pekin mógł bez przeszkód wprowadzić nowe surowe prawo dot. bezpieczeństwa, Hongkończycy mówiący po kantońsku. a nie po mandaryńsku (oficjalny język ChRL). mający kłopoty ze znalezieniem pracy, znikający lokalny biznes i wreszcie zakazane słowo “lokalny”….to film, ale Hongkończycy, którzy widzieli obraz często mówią, że nie trzeba czekać do 2025 roku, aby ta dystopijna wizja się spełniła. Pekin właśnie co nie dopuścił do udziału w wyborach w Hongkongu kandydatów z ruchu pro