Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2018

Tajwan-Polska: łączy nas więcej, niż myślicie

1 marca Polacy będą chylić czoła przed Żołnierzami Niezłomnymi. Dzień wcześniej Tajwańczycy upamiętnią ofiary terroru we własnym kraju. Wydawałoby się, że wiele nas dzieli – kultura, język, odległość. A jednak są takie doświadczenia w historii Tajwanu i Polski, które mogą nas bardzo zbliżyć. Data 28 lutego ma szczególne znaczenie dla Tajwańczyków – wydarzenia tego dnia w 1947 r., nazywane Wydarzeniem 228 albo Masakrą 228, doprowadziły do rzezi tysięcy Tajwańczyków dokonanej przez wojska Czang Kaj-szeka. Rozpoczął się wtedy okres tzw. białego terroru, który zakończył się, gdy w 1987 r. zniesiono stan wojenny. Ośmiu żołnierzy z karabinami Przez wiele lat rząd Kuomintangu na Tajwanie zakazywał jakichkolwiek wzmianek na temat tej tragedii, co m.in. przyczyniło się do zaostrzenia konfliktu między tymi, którzy określają się jako Tajwańczycy (tzw. bentu ren; ich przodkowie przybyli z Chin w XVII i XVIII w.), a Chińczykami (tzw. waisheng ren przybyli na Tajwan wraz z Czang Kaj-szekiem). Moja t

Rządy Mao 2.0 w Chinach

Zniesienie przepisu zakazującego prezydentowi Chin sprawowanie władzy przez więcej niż dwie kadencje oznacza, że obecny prezydent Xi Jinping może rządzić dożywotnio. Dzięki zgromadzonej władzy i prowadzonej polityce Xi staje się nową wersją komunistycznego dyktatora Mao Zedonga. Komitet Centralny Komunistycznej Partii Chin (KPCh) zgłosił propozycję zniesienia przepisu zakazującego prezydentowi Chińskiej Republiki Ludowej sprawowania władzy przez więcej niż dwie kadencje. Projekt będzie dyskutowany na posiedzeniu plenarnym KC, które rozpoczęło się w poniedziałek, a zostanie poddany pod głosowanie na początku marca w czasie dorocznej sesji Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych (OZPL), chińskiego parlamentu. Nie ma wątpliwości, że propozycja zostanie zaakceptowana, a to umożliwi obecnemu prezydentowi Xi Jinpingowi pozostanie na stanowisku po 2023 r. Może to oznaczać dożywotnią władzę Xi. W przedstawionym przez KC projekcie jest też propozycja dopisania do konstytucji dokt

Waszyngton przeciwko chińskiej propagandzie

W wyniku działań dezinformacyjnych Pekin przekonał wiele środowisk w USA, że Chiny nie są zagrożeniem dla Stanów Zjednoczonych. Amerykańscy politycy apelują o podjęcie zdecydowanych kroków przeciwko chińskiej agenturze wpływu, obecnej m.in. na uczelniach. 13 lutego na posiedzeniu Komisji ds. Wywiadu Senatu USA dyrektor FBI Christopher Wray stwierdził, że zagrożeniem dla USA są nie tylko chińskie władze, lecz także chińskie społeczeństwo. Szef FBI mówił m.in. o „niekonwencjonalnych źródłach szpiegowskich” wykorzystywanych przez Pekin i dodał, że tzw. kolekcjonerzy – czyli osoby zbierające dane wywiadowcze w imieniu agencji lub rządów – przeniknęli do amerykańskich uczelni. Wśród takich agentów są m.in. profesorowie, naukowcy i studenci. – Mamy otwarte środowisko badawczo-rozwojowe. My to szanujemy, inni wykorzystują – ostrzegł Wray. Dyrektor FBI przyznał, że biuro bada dziesiątki Instytutów Konfucjusza (IK) w Stanach Zjednoczonych w związku z obawami, że są one częścią tajnych operacji

Sojusz przeciwko Nowemu Jedwabnemu Szlakowi

USA, Australia, Japonia i Indie budują sojusz, który ma m.in. stworzyć alternatywę dla chińskiego Nowego Jedwabnego Szlaku. Głosy niezadowolenia z rosnącej ekspansji Pekinu padają także z ust czołowych polityków Unii Europejskiej. Według dziennika „The Australian Financial Review” („AFR”) Stany Zjednoczone, Australia, Japonia i Indie prowadzą rozmowy w celu utworzenia alternatywy dla chińskiej inicjatywy Pasa i Szlaku (Nowy Jedwabny Szlak). Agencja Reutera poinformowała, że plan wciąż jest w fazie rozwoju i nie zostanie ogłoszony podczas wizyty premiera Australii Malcolma Turnbulla w Stanach Zjednoczonych w tym tygodniu. Anonimowy przedstawiciel amerykańskiej administracji w wypowiedzi dla „AFR” nadmienił, że poważnie go omawiano i na pewno pojawi się podczas rozmów premiera Turnbulla i prezydenta Trumpa. „Nikt nie mówi, że Chińczycy nie powinni budować infrastruktury. Chiny mogą wybudować port, który sam będzie nieopłacalny ekonomicznie. My moglibyśmy wybudować drogę czy linię kolejow

Wałęsa radzi Tajwanowi, jak rozliczać się z przeszłością

Na spotkaniu w Gdańsku z burmistrzem Tajpeju Ke Wen-je Lech Wałęsa obiecał, że wstawi się za Tajwanem na arenie międzynarodowej, i opowiadał tajwańskiej delegacji, jak dbać o sprawiedliwość okresu przejściowego. Tajwańscy internauci pytają burmistrza Tajpeju, czy osoba tak kontrowersyjna jak Wałęsa jest odpowiednia do dyskusji na takie tematy. Na początku lutego br. burmistrz Tajpeju Ke Wen-je złożył wizytę w Europie. Odwiedził także Polskę, m.in. Warszawę, z którą Tajpej podpisało porozumienie o współpracy 23 lata temu. Wizyta Ke Wen-je w stolicy Polski jest pierwszą od tego czasu wizytą delegacji miasta Tajpej. W trakcie odwiedzin burmistrz Tajpeju chwalił rozwój naszego państwa w ostatnich latach i stwierdził, że jest to obecnie kraj, w którym warto inwestować. Na pytanie tajwańskich mediów o spotkanie z prezydent Warszawy Hanną Gronkiewicz-Waltz, Ke Wen-je powiedział, że bycie u władzy w mieście od 12 lat robi wrażenie. – Ona [Gronkiewicz-Waltz] musi mieć jakiś przepis na sukces, a

Podarunek dla Afryki z podsłuchami

Według informacji uzyskanych przez francuski dziennik „Le Monde”, budując siedzibę Unii Afrykańskiej w Addis Abebie, Chiny zainstalowały tam jednocześnie sprzęt do inwigilacji pozwalający Pekinowi na podsłuchiwanie dyskusji i działań członków organizacji. Chińska ekspansja gospodarcza na Czarnym Lądzie przybiera także konkretne formy kontroli politycznej kontynentu. Unia Afrykańska (UA) to organizacja międzynarodowa o charakterze politycznym, wojskowym i gospodarczym, obejmująca zasięgiem wszystkie państwa afrykańskie (oprócz Maroko), powołana w miejsce Organizacji Jedności Afrykańskiej 9 lipca 2002 r. na szczycie w Durbanie. W 2012 r. komunistyczne władze Chińskiej Republiki Ludowej (ChRL) podarowały państwom afrykańskim prezent – wybudowały centralę UA w stolicy Etiopii Addis Abebie. Całkowity koszt budowy kompleksu wraz z wyposażeniem go m.in. w systemy komputerowe wyniósł 200 mln dol. „Le Monde”, opierając się na informacjach uzyskanych od anonimowego pracownika UA, donosi, że dane