Tajwańskie słodkości

Dziś na luzie i na słodko. Na zdjęciu przepyszne ciasteczka, które można kupić u sprzedawców ulicznych w Tajpej (nikt ich tu nie przegania i nie karze mandatami).
Moje ulubione to te o nadzieniu maślanym, ale wybór jest dużo większy: nadzienie z rzepy (to bardziej na ostro), czerwonej fasolki, ziemniaka taro (kolozji) czy orzeszków ziemnych. Palce lizać!!!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chińskie więzienia: tortury i interes

Bonum est diffusivum sui

Wojna bez zasad