Oficjalnie władze w Pekinie przy każdej okazji podkreślają, iż w chińskich więzieniach panują humanitarne warunki. Tymczasem organizacje zajmujące się obroną praw człowieka alarmują: b icie, ch ł osta, kopanie, stosowanie elektrowstrz ą sów, zakuwanie w kajdany oraz wieszanie za r ę ce, nierzadko po łą czone z biciem - to często stosowane praktyki w chiński systemie penitencjarnym . W 2004 r. były strażnik w więzieniu Chishan w prowincji Hunan opowiedział dziennikarzom internetowego portalu Minghui, jakim torturom poddawani są więźniowie w Chinach. „Zeng Haiqi został umieszczony na Oddziale Specjalnej Kontroli”, opisuje losy jednego z uwięzionych, wyznawcy ruchu Falun Gong. „Skuto mu ręce i powieszono tak, aby stopy prawie dotykały podłogi. Zeng wisiał tak 18 godzin każdego dnia”. Strażnik przyznał także, że władze więzienia kazały straży więziennej korzystać z rożnych narzędzi tortur, tak „aby na ciele zostało jak najmniej śladów”. 15 gram ryżu dziennie Więźniowie skazani „za ...
Tajwańskie obrabiarki trafiały do Rosji i mogły zostać wykorzystane przez tamtejszy przemysł zbrojeniowy. Tajwański portal Reporter donosi, że w już po wybuchu wojny w 2022 r. "niektórzy tajwańscy producenci zbili fortunę" na tym eksporcie, mimo że w kwietniu tego samego roku Tajwan nałożył sankcję gospodarcze na Rosję. W 2022 r. tajwański eksport do Rosji „maszyn do kompleksowej obróbki” wzrósł o 42,45 proc. w porównaniu z 2021 r. Od stycznia 2023 r. na żądanie USA tajwański rząd zaostrzył kontrolę eksportu pod kontem Rosji i Białorusi. Tajwan jest od lat ważnym dostawcą obrabiarek dla Rosji. W 2021 roku łączna wartość importowanych do Rosji obrabiarek osiągnęła 1,2 mld euro. Wśród dostawców tych maszyn dla Rosji dominują Chiny, ale stąd pochodzą modele ze średniej i niskiej półki. Maszyny lepszej jakości Rosja mogła dostać tylko z Europy, Japonii, ale i Tajwanu, który jest konkurencyjny cenowo. Tajwan stał się jednym z najważniejszych importerów obrabiarek w Rosji (po Chin...
W Chinach Ludowych zakończył się niedawno Festiwal Psiego Mięsa, na którym zabija się co roku 10 tys. psów, aby serwować je jako przysmaki. Impreza jest nazywana „festiwalem okrucieństwa” i spotyka się z protestem milionów miłośników czworonogów na świecie. Wielu z nich bulwersuje decyzja Międzynarodowej Federacji Kynologicznej (FCI) o przyznaniu Państwu Środka prawa do organizacji Światowej Wystawy Psów (WDS) w 2019 r. Przeciwnicy decyzji podjętej na początku czerwca br. przez FCI twierdzą, że dopóki Pekin nie zakaże Festiwalu Psiego Mięsa, a jedzenie mięsa tych zwierząt nie będzie zdelegalizowane, Światowa Wystawa Psów nie powinna odbywać się w Chinach. „Światowa Wystawa Psów jest świętem psów. Norweski Związek Kynologiczny w związku z tym nie może zaakceptować, że WDS ma odbyć się w kraju, w którym ma miejsce maltretowanie zwierząt, i wzywa FCI do niezwłocznego podjęcia działań w tej sprawie” – czytamy w oświadczeniu norweskiej organizacji, która także namawia właścicieli psów i sęd...
Komentarze
Prześlij komentarz