Zawalił - wysyłają go do Polski!

Skompromitowany rzecznik chińskiego ministerstwa kolejnictwa Wang Yongping dostał pracę w Polsce.

Jeszcze 16 sierpnia chińskie media podawały, że Wang zostanie zwolniony w związku ze swoimi komentarzami po katastrofie jaka wydarzyła się 23 lipca we wschodnich Chinach. W wyniku zderzenia superszybkich pociągów zginęło wtedy 40 osób. Rzecznik ministerstwa kolejnictwa gubił się tłumaczeniu przyczyn katastrofy, a kwestionującym jego argumentację dziennikarzom odpowiedział w końcu "Wierzycie lub nie; ja wierzę". Swymi wypowiedziami Wang wywołał wściekłość Chińczyków. Władze jednak uznały, że zamiast zwalniać urzędnika, lepiej przesunąć go na inne stanowisko. Wang Yongping udaje się do Warszawy, aby reprezentować Chiny w Komitecie Organizacji Współpracy Kolei. Chińska agencja Xinhua pisze, że jest to zwykły transfer, a nie karne przeniesienie na niższe stanowisko.
Ta decyzja wywołała burzę w chińskim internecie, gdzie pojawiło się wiele krytycznych komentarzy. "Miał być zwolniony, a teraz jedzie zagranicę! Żeby skrzywdzić więcej ludzi?" - pisze internauta o pseudonimie xx2c. "Ten kraj jest beznadziejny. Jak ludzie tacy jak on mają prawo kontynuować swoją pracę"- dodaje inny internauta.
Sieć superszybkich kolei w Chinach rozwija się w błyskawicznym tempie i ma ma już 8358 km. Chińczycy są także zainteresowani budową linii szybkich kolei w Polsce.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chińskie więzienia: tortury i interes

Tajwańskie maszyny trafiały do Rosji

Mieszanka chińskiego autorytaryzmu i zachodniego wokeizmu