Chińska draka Michała Tuska
Syn premiera gościł w Chinach na koszt firmy budującej w Polsce autostradę A-2.
W grudniu 2010 r. media ujawniły skandal związany z wyjazdem do Chin Michała Tuska. Syn premiera Donalda Tuska został zabrany wraz z oficjalną delegacją na Światowy Kongres Kolei Dużych Prędkości. Za przelot zapłaciło PKP. Na miejscu pobyt Tuska juniora opłacili chińscy organizatorzy imprezy.
Z informacji, do których dotarła „Gazeta Polska”, wynika, że współorganizatorem i sponsorem kongresu była firma China Railway Group Limited, do której należy firma COVEC, budująca do niedawna w Polsce autostradę A-2 oraz Bank of China udzielający COVEC-owi gwarancji bankowych przy przetargu na budowę autostrady.
Wiecej na Niezaleznej.pl
Widać jak w soczewce współpracę towarzyszy z obu stron Amuru, CzeKi i Guoanbu.
OdpowiedzUsuńOdnośnie Fiji, to tam od wiosny 2010 roku flota ChRL buduje bazy nasłuchowe, weszli m.in. za namową fidżijskiego generała psioczącego na Australię i NZ (i dziwnie przypominającego w tym np. Chaveza).