Bob Fu: Pamiętajcie o modlitwie za prześladowanych chrześcijan w Chinach!

- Proszę Was, abyście w tym czasie pamiętali o modlitwie za setki tysięcy wiernych w Chinach!
Piszcie i apelujcie, proszę Was, do Waszych przywódców, polityków, aby zwracali uwagę na coraz większe prześladowania chrześcijan w Chinach. Módlmy się do Pana, aby Chińczycy jak najszybciej uwolnili się od komunistycznej dyktatury! - mówi chiński pastor i dysydent Bob Fu.
Bob Fu (na zdjęciu) jest pastorem protestanckim mieszkającym w USA, a urodzonym w 1968 roku w ChRLu. W 1996 roku uciekł z małżonką, która była w ciąży, z Chin obawiając się, że władze zmuszą ją do aborcji (władze nie wydały rodzinie Fu zgody na posiadanie dziecka). W 2002 roku pastor Fu założył w USA organizację China Aid pomagającą chińskim dysydentom. To właśnie Bob Fu był  jednym z organizatorów brawurowej ucieczki w zeszłym roku niewidomego prawnika Chen Guangchenga z aresztu domowego do ambasady USA w Pekinie, i ostatecznie jego wyjazdu z rodziną do Stanów. Rozmowa została przeprowadzona przez Hannę Shen krótko przed Bożym Narodzeniem.
____________________________________________________________
Kilka dni temu zeznawał Pan przed Kongresem amerykańskim prosząc o wstawiennictwo w obronie i pomoc w uwolnieniu 18 chińskich dysydentów. Kim oni sa?
-Są to czołowi więźniowie sumienia w Chinach; wśród nich jest min. laureat Pokojowej Nagrody Nobla z 2010 roku, pisarz Liu Xiaobo, chrześcijanin i prawnik Gao Zhisheng i porwany w Wietnamie przez chińskich agentów bezpieczeństwa Wang Bingzhang nazywany ojcem chińskiej opozycji.
Czy prześladowania chrześcijan nasilają się w ChRLu?
- O tak, sytuacja jest bardzo poważna i tak samo zła jak zaraz po masakrze na Placu Tiananmen w 1989 roku. A zbliżają się Święta Bożego Narodzenia, represje wobec chrześcijan jeszcze się nasiliły. I tak na przykład kilka tygodni temu aresztowano jednego z pastorów i 23 członków kongregacji w powiecie Nanle na granicy prowincji Hebie i Henan (w prowincjach tych są największe skupiska katolików i protestantów w Chinach). Gdy córka pastora zażądała uwolnienia ojca, usłyszała od jednego urzędników groźby, że jeśli nadal będzie dochodzić, co się dzieje z ojcem to “jej rodzina zostanie zgładzona”. Nasza organizacja China Aid otrzymuje teraz, przed Świętami  dużo informacji o coraz to nowych aresztowaniach chrześcijan w innych prowicjach  np. w Shaanxi, Syczuanie, Kantonie czy Szantungu.
Jak my w Polsce możemy pomóc prześladowanym chrześcijanom w Chinach?
Jak wielu innych obywateli demokratycznych krajów, Polacy udadzą się na nabożeństwa do kościołów i będą z najbliższymi radować się z Narodzin Jezusa. Proszę Was więc, abyście w tym czasie  pamiętali o modlitwie za setki tysięcy prześladowanych wiernych w Chinach, matkach i ojcach którzy nie będą mogli w te święta spotkaćsię ze swoimi dziećmi ponieważ w ich kraju nie ma wolności religijnej. Miliony naszych braci i sióstr chrześcijan nie będzie mogło wziąć udziału we Mszy, razem świetować faktu przyjścia Pana, bo gdyby próbowali to robić to grozi im areszt.
Chińczycy pragną, aby, tak jak Polacy ponad dwie dekady temu, stać się wolnymi od komunistycznej dyktatury. Módlmy się do Pana aby to stało się szybko. Piszcie i apelujcie, proszę Was,do Waszych przywódców, polityków aby zwracali wiekszą uwagę na wzrastające prześladowania chrześcijan w  Chinach. Życzę Wam Polakom Błogosławionych Swiąt Bożego Narodzenia.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chińskie więzienia: tortury i interes

Bonum est diffusivum sui

Wojna bez zasad