Wojna informacyjna na Tajwanie trwa….skąd my to znamy?


-->
10 maja w Chinach odbył się 4 Szczyt Ludzi Mediów z Chin i Tajwanu. Spotkanie zorganizowała tajwańska grupa medialna Want Want, której szef Tsai Eng-meng prowadzi od lat biznes w ChRL oraz dostaje ogromne wsparcie finansowe od KPCh do prowadzenia tej działalności. Ze strony chińskiej organizatorem była grupa medialna Beijing Daily pod kontrolą Komunistycznej Partii Chin. / o Tsai'u pisałam min. TUTAJ
W spotkaniu w Pekinie wzięło udział 200 przedstawicieli mediów i rynku wydawniczego na Tajwanie. Te media i organizacje są uważane za prochińskich. I tak bzli np. reprezentanci gazet China Times (中國時報), United Daily News (聯合報), Economic Daily News (經濟日報), stacje CTV, TVBS, CTiTV a także Chińskie Stowarzyszenie Dziennikarzy z Tajwanu i Stowarzyszenie Prasowe Miasta Tajpej.
Na spotkaniu przemawiał min. Wang Yang, przewodniczący  Ludowej Politycznej Konferencji Konsultatywnej Chin (taki tamtejszy front jedności narodowej). Ów komunistyczny aparatczyk powiedział przedstawicielom tajwańskich mediów, że ChRL planuje na 100 lat do przodu, a władze Tajwanu nie są w stanie zagwarantować co stanie się za 2 lata i dlatego “ oczywiście możemy powiedzieć, że czas i warunki są po naszej stronie, po stronie Chin kontynentalnych”.
Wang stwierdził także, że tajwańscy proniepodległościowcy stawiają na USA, a przecież Amerykanie nie są w stanie zagwarantować wyspie bezpieczeństwa. “Amerykanie używają Tajwanu jako pionka. Czy pójdą na wojnę z Chinami za Tajwan? Domyślam się, że nie. A jeśli naprawdę pójdą na wojnę, to czy Ameryka wygra? Domyślam się, że nie,” edukował przedstawicieli mediów z Tajwanu chiński komunista.
Dalej było, że Ameryka już w przeszłości nie pokonała komunistów gdy poparła chińskich nacjonalistów (Kuomintang) i “nie wygrali wojny koreańskiej”.
Przemówienie Wanga miało miejsce w momencie gdy za rządów Trumpa zwiększa się współpraca gospodarcza, polityczna i wojskowa pomiędzy Tajpej a Waszyngtonem i gdy pojawiają się informacje, że możliwa jest obecność wojskowa USA na wyspie.
Widać, że chińscy komuniści grają już w otwarte karty – kampania dezinformacji, w której bierze udział część tajwańskich mediów będzie ostra przed wyborami na Tajwanie – wyborami, o których Steve Bannon powiedział, że są równie ważne jak te w USA w 2020  r.

A słuchając narracji jaką chińscy komuniści sprzedają tajwańskim prochińskim mediom czy nie macie wrażenie, że przecież to znamy? Mamy osobników, którzy też kolaborują z mediami komunistów, ruskich komunistów, a potem straszą nas jak to Amerykanie nas sprzedadzą. Towarzysze z Chin i Rosji prowadzą wojnę informacyjną takimi samymi metodami i w tym samym celu.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chińskie więzienia: tortury i interes

Bonum est diffusivum sui

Wojna bez zasad