Co blokuje chińskie startupy
Chiny mogą być asami
matematycznymi (o czym informuje nas portal wpolityce) ale z innowacją dużo,
dużo gorzej (z kopiowaniem jest lepiej J). System edukacyjny w
Chinach oparty na wkuwaniu i egzaminach zabija kreatywność. Zabija ją także (o
czym można przeczytać w artkule pt. “How the Communist Party’s controlling urges hinderChina’s start-up revolution” jaki ukazał się na portalu Hong Kong Free Press), coraz większa kontrola choćby internetu
prowadzona przez partię komunistyczną.
Chińska gospodarka zwalnia, pompowanie pieniędzy w firmy państwowe i
projekty infrastrukturalne kończy się. Pekin musi pobudzić konsumpcję
wewnętrzną i innowacyjność.
Premier Li Keqiang mówi o tym, że Chiny z producenta dużych ilości tanich
produktów muszą stać się producentem dobrej jakości.
Chińskie startupy narzekają jednak że uzyskanie wsparcia ze strony władz
jest trudne, a całemu procesowi ubiegania się o pomoc brak transparentności.
Młodzi przedsiębiorcy narzekają także na powiększającą się jeszcze bardziej w
Chinach kontrolę i monitoring internetu. To
blokują działalność startupów, które muszą mieć dostęp do sieci
globalnej komunikacji.
Komentarze
Prześlij komentarz