Niepodległość to dekomunizacja

Nie należę do osób, które łatwo się wruszają, ale zakręciła mi się łezka w oku oglądając film Aliny Czerniakowskiej “Był taki człowiek” o Wojciechu Ziembińskim.
Tuż przed śmiercią Wojciech Ziembiński udzielił wywiadu autorce filmu; ten ‘radykalny romantyk’ a zarazem wspaniały organizator (był min. inicjatorem postawienia w Warszawie pomnika poświęconego pamięci poległych i pomordowanych na wschodzie) mówi o rzeczach fundamentalnych: o polskiej racji stanu, o poczuciu odpowiedzialności za trwanie narodu, o staniu na straży narodowej pamięci ....o prawdach, których nasze elity polityczne w postkumunistycznej Polsce nie potrafiły (a może nie chciały) bronić. Ziembiński, nazwany przez Kisiela, „prawdziwym a cichym bohaterem”, był rozczarowny III Rzeczypospolitą – społeczeństwem, ja je nazwał, „zsowietyzowanym”; walczył o prawdziwie wolną Polsce - Polskę ‘ludzi wolnego ducha”, a nie kraju sygnatariuszy paktu w Magdalence (teraz nazywających się „obozem ludzi rozumnych”), czy chwiejącego się na nogach w Charkowie Kwaśniewskiego.
Wojciech Ziembiński odszedł od nas w 2001 roku, ale pozostawił po sobie testament:
„Niepodległość to dekomunizacja”.
Do dziś ten testament nie został wypełniony.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chińskie więzienia: tortury i interes

Bonum est diffusivum sui

Wojna bez zasad