Jeden temat...
Oczywiście media mają w tej chwili tylko jeden temat: zagraniczne konta rodziny byłego prezydenta Tajwanu ChenShui-biana (陳水扁)..jest na nich podobno ponad 21 mln USD, podobno przesłanie pieniędzy zagranicę to próba prania pieniędzy; podobno pieniądze rodzina Chen Shui-biana zdobyła nielegalnie..piszę „podobno”, bo choć nie jeden dziennikarz i nie jeden poseł rządzącej partii Kuomintang (KMT) wypowiadali się na ten temat to poza ‘podobno’ nie wyszli..ale temat jest jak najbardziej wskazany, bo gdyby nie on, to o czym mówiliby Tajwańczycy; być może o spadającym poparciu dla kuomintanowskiego prezydenta Ma Ying-jiu /馬英九 (z 70% na ok. 30% w ciągu niecałych 100 dni rządzenia), a może o majątku KMT, a może o manifestacji jaka ma się odbyć 30 sierpnia; manifestacja ma być wyrazem niezadowolenia z polityki obecnego rządu.
Podobno o tajnych kontach wiedziano już w czerwcu, ale informacje puszczono dopiero teraz..wiadomo przypadek; przypadkiem też zwrócono się do kilku dziennikarzy, aby podali wiadomość, ale nawet oni (zawsze wierni KMT) nie chcieli. Dopiero odważna posłanka KMT , Hong Xiu-zhu (洪秀柱) wyjawiła „prawdę” o kontach rodziny Chen Shui-biana, a także wyznała, że to rząd szwajcarki ujawnił Tajwańczykom informacje o kontach...nawet nie musieli o to prosić; no to okazuje że minister Ziobro nie wiedział co robi ...jeździł do Zurychu, błagał o informacje n/t kont lewaków...a tu trzeba było czekać aź Szwajcarzy sami wyślą.
Chen Shui-bian powinien stanąć przed wymiarem sprawiedliwości, wyjaśnić sprawę kont i pieniędzy...jeśli złamał prawo, powinien być ukarany. Na razie jednak zamiast faktów mamy rwetest mediów na usługach KMT (niektóre media jak TVBS są oskarżane o współpracę z ChRL)...
Chińczycy mają takie powiedzenie先射箭再畫靶 – co w dosłowym tłumaczeniu znaczy najpierw wystrzel strzałę a potem narysuj tarczę (jak już strzała coś trafi)...mam niestety wrażenie, że sprawa Chen Shui-biana (podgrzewanie tematu przez media, brak dowodów) to strzała wystrzelona przez KMT. Nie jest tak naprawdę ważne gdzie i kogo trafi, tak długo jak jest to ktoś lub coś broniący idei niepodległości Tajwanu.
O całej sprawie bardzo ciekawie wypowiada się w swoim najnowszym programie Cao Changqing /曹長青 (w programie jest także wątek polski i moje zdjęcie).
Podobno o tajnych kontach wiedziano już w czerwcu, ale informacje puszczono dopiero teraz..wiadomo przypadek; przypadkiem też zwrócono się do kilku dziennikarzy, aby podali wiadomość, ale nawet oni (zawsze wierni KMT) nie chcieli. Dopiero odważna posłanka KMT , Hong Xiu-zhu (洪秀柱) wyjawiła „prawdę” o kontach rodziny Chen Shui-biana, a także wyznała, że to rząd szwajcarki ujawnił Tajwańczykom informacje o kontach...nawet nie musieli o to prosić; no to okazuje że minister Ziobro nie wiedział co robi ...jeździł do Zurychu, błagał o informacje n/t kont lewaków...a tu trzeba było czekać aź Szwajcarzy sami wyślą.
Chen Shui-bian powinien stanąć przed wymiarem sprawiedliwości, wyjaśnić sprawę kont i pieniędzy...jeśli złamał prawo, powinien być ukarany. Na razie jednak zamiast faktów mamy rwetest mediów na usługach KMT (niektóre media jak TVBS są oskarżane o współpracę z ChRL)...
Chińczycy mają takie powiedzenie先射箭再畫靶 – co w dosłowym tłumaczeniu znaczy najpierw wystrzel strzałę a potem narysuj tarczę (jak już strzała coś trafi)...mam niestety wrażenie, że sprawa Chen Shui-biana (podgrzewanie tematu przez media, brak dowodów) to strzała wystrzelona przez KMT. Nie jest tak naprawdę ważne gdzie i kogo trafi, tak długo jak jest to ktoś lub coś broniący idei niepodległości Tajwanu.
O całej sprawie bardzo ciekawie wypowiada się w swoim najnowszym programie Cao Changqing /曹長青 (w programie jest także wątek polski i moje zdjęcie).
Komentarze
Prześlij komentarz