"Katyń" na Tajwanie!!
Udało się!!! Opowiem jak to wyglądało, bo cała ta historia pokazuje, że całkiem małe kroczki z naszej strony mogą pomóc w promowaniu Polski (ale trzeba te kroczki wykonywać!!). Co więcej Tajwańczycy są bardzo otwarci i “przejmują pałeczkę”.
Przed Chińskim Nowym Rokiem opowiedziałam o filmie „Katyń” mojej znajomej z Formosan Association for Public Affair (FAPA) i poprosiłam o radę jak zainteresować filmem Tajwańczyków; otrzymałam kontakt na znajomą mojej znajomej p. Wang z Taipei Film Festival (TFF) – jednej z najbardziej znaczących imprez filmowych na wyspie. Organizatorzy festiwalu chcieli obejrzeć film; wspomnieli, że będą na Festiwalu w Berlinie przesłałam więc tę informację do TVP (odpowiedzialnej za promocję filmu), a ta wysłała zaproszenie na projekcję filmu w Berlinie do organizatorów TFF; ci znowu zabrali ze sobą dystrybutorów i jeden z nich postanowił zakupić film!! Po nitce do kłębka – dzięki całej grupie ludzi (min. Iris, Veronica, Gene, p. Biernackiej z TVP) film będzie. Wszyscy chętni do pomocy i zainteresowani filmem z Polski!! Wczoraj rozmawiałam z dystrybutorem, który zdaje sobie sprawę, że jest to film ważny, ale trudny w odbiorze. W przypadku podobnych produkcji np. z Niemiec czy Francji dystrybutor otrzymuje pomoc w promocji z Instytutów Kultury tych krajów istniejacych na wyspie..my niestety takiego zaplecza nie mamy, ale jest nas tu troche, jest też polskie przedstawicielstwo...a więc sprawdzian dla nas wszystkich.
Przed Chińskim Nowym Rokiem opowiedziałam o filmie „Katyń” mojej znajomej z Formosan Association for Public Affair (FAPA) i poprosiłam o radę jak zainteresować filmem Tajwańczyków; otrzymałam kontakt na znajomą mojej znajomej p. Wang z Taipei Film Festival (TFF) – jednej z najbardziej znaczących imprez filmowych na wyspie. Organizatorzy festiwalu chcieli obejrzeć film; wspomnieli, że będą na Festiwalu w Berlinie przesłałam więc tę informację do TVP (odpowiedzialnej za promocję filmu), a ta wysłała zaproszenie na projekcję filmu w Berlinie do organizatorów TFF; ci znowu zabrali ze sobą dystrybutorów i jeden z nich postanowił zakupić film!! Po nitce do kłębka – dzięki całej grupie ludzi (min. Iris, Veronica, Gene, p. Biernackiej z TVP) film będzie. Wszyscy chętni do pomocy i zainteresowani filmem z Polski!! Wczoraj rozmawiałam z dystrybutorem, który zdaje sobie sprawę, że jest to film ważny, ale trudny w odbiorze. W przypadku podobnych produkcji np. z Niemiec czy Francji dystrybutor otrzymuje pomoc w promocji z Instytutów Kultury tych krajów istniejacych na wyspie..my niestety takiego zaplecza nie mamy, ale jest nas tu troche, jest też polskie przedstawicielstwo...a więc sprawdzian dla nas wszystkich.
Komentarze
Prześlij komentarz