Kibicowaliśmy dziś tajwańskim studentom, członkom Ruchu Dzikich Truskawek , którzy zorganizowali wiec w Tajpej. Choć niedzielny wiec studentów był nielegalny, policja nie wyraziła zgody na jego organizację, to przebiegł bez zakłóceń. Do studentów dołączyli profesorowie, a także mieszkańcy Tajpej. Większość protestujących ubrana była na czarno, a na transparentach widniały napisy: „”Prawa człowieka umarły na Tajwanie”, „Sprzeciw wobec przemocy”, Wolność słowa, wolność zgromadzeń”. Przed Pałacem Prezydenckim studenci odśpiewali hymn i ustawili trumnę przykrytą flagą narodową. Według organizatorów w marszu wzieły udział 4 tysiące osób. Dzień wcześniej, w sobotę 6 listopada, protestujących na Placu Wolności studentów odwiedził były prezydent Tajwanu, Lee Deng-hui (李登輝) i wyraził poparcie dla ich postulatów. Paul szczególnie kibicował studentom z Tsinghua University (清華大學), bo to jego alma mater. Spotkaliśmy wielu znajomych min. prof. Shieh Jhy-wei , byłego rzecznika rządu tajwańskiego i Fr...