Aborcja, sterylizacja czyli polityka kontroli urodzeń w ChRL
Mimo, że w 2002 roku władze chińskie wprowadziły zakaz przeprowadzania wymuszonych aborcji wydarzenia ostatniego miesiącu na południu ChRL potwierdzają tylko, że zakaz ten istnieje tylko na papierze. W kwietniu 61 kobiet w prowincji Guangxi zostało zmuszonych do aborcji (część kobiet była w 7- 9 miesiącu ciąży); władze prowincji w ramach zaostrzenia polityki kontroli ludności podają kobiety przymusowym badaniom a następnie zmuszają do usuwania ciąży. Na rodziny, które złamały zasady polityki kontroli urodzeń nałożono kary w wysokości od 500 do 70,000 yuanów (185 - 25 tys. PLN...). Jedno z forum internetowych "Logtan"podało, że władze jednego z powiatów w rejonie Guagxi 'chwaliły się iż od lutego do kwietnia zebrały w ten sposób7.8 miliona yuanów ( 2,6 mln PLN). Tę jak to nazwano 'socjalną opłate wychowaczą" nakłada się często na rodziny kilkakrotnie. W maju część mieszkańców Guangxi odmówiło zapłaty w wyniku czego policja splądrowała ich domy zabierając jakiekolwiek przedmioty wartościwe. W kilku powiatach Guangxi mieszkańcy zaskarżyli władze, ale sądy odmówiły ropatrzywania spraw. Wtedy to doszło do protestów. W dniach17 do 19 maja w powiacie Bobai 50 tys osób zaatakowało 7 bydynków rządowych; w powiecie Rong tysiąc osób otoczyło siedzibe rządu lokalnego. Doszło dostarć z walk z policją; byli ranni i prawdopodobnie 5 osób zabitych.
Także władze prowincji Shanxi zaostrzyły kontrolę polityki urodzeń. Według informacji opublikowanych w USA przez Stowarzyszeni Pomocy Chinom w niektorych miastach prowincji przeprowadza się tzw. "program przymusowych aborcji". Jak podaje Stowarzysznie w ciągu tylko jednego dnia w szpitalu w mieście Baise 41 kobiet zostało zmuszonych do aborcji.
Aby ograniczyć wzrost populacji w 1978 Deng Xiao-ping ogłosił politykę kontroli urodzeń. Prawo pozwala na posiadanie tylko jednego dziecka mieszkańcom miast, zaś dwoje tym, którzy żyją na wsi (jeśli pierwsze dziecko jest dziewczynką). Poza karami pieniężnymi dla tych nie stosujących się do wymogów polityki, stosowane są aborcja i sterylizacja; doszło także do przypadków uśmiercania setek tysięcy dziewczynek, by męski potomek mógł przedłużyć imię rodu. Oficjalne dane chińskie mówią o 7mln aborcji dokonowanych rocznie, jednak wielu ekspertów uważa, że są to dane zaniżone i wskaują na liczbę 13 mln. rocznie.
Harry Wu,dyrektor Fundacji Badań Laogai (laogai to chiński system obozów pracy) twierdzi, że "z polityki jednego dziecka wynika najwięcej przypadków łamania praw człowieka w dzisiejszych Chinach".
Także władze prowincji Shanxi zaostrzyły kontrolę polityki urodzeń. Według informacji opublikowanych w USA przez Stowarzyszeni Pomocy Chinom w niektorych miastach prowincji przeprowadza się tzw. "program przymusowych aborcji". Jak podaje Stowarzysznie w ciągu tylko jednego dnia w szpitalu w mieście Baise 41 kobiet zostało zmuszonych do aborcji.
Aby ograniczyć wzrost populacji w 1978 Deng Xiao-ping ogłosił politykę kontroli urodzeń. Prawo pozwala na posiadanie tylko jednego dziecka mieszkańcom miast, zaś dwoje tym, którzy żyją na wsi (jeśli pierwsze dziecko jest dziewczynką). Poza karami pieniężnymi dla tych nie stosujących się do wymogów polityki, stosowane są aborcja i sterylizacja; doszło także do przypadków uśmiercania setek tysięcy dziewczynek, by męski potomek mógł przedłużyć imię rodu. Oficjalne dane chińskie mówią o 7mln aborcji dokonowanych rocznie, jednak wielu ekspertów uważa, że są to dane zaniżone i wskaują na liczbę 13 mln. rocznie.
Harry Wu,dyrektor Fundacji Badań Laogai (laogai to chiński system obozów pracy) twierdzi, że "z polityki jednego dziecka wynika najwięcej przypadków łamania praw człowieka w dzisiejszych Chinach".
Komentarze
Prześlij komentarz