Olimpijski ogień ominie Tajwan
Tajwan nie wpuści na swoje terytorium sztafety z ogniem olimpijskim. Jako powód odmowy Tajwański Komitet Olimpijski podał "umniejszanie suwerenności Tajwanu" przez Chiny Ludowe.Rozmowy pomiędzy Pekinem i Tajpej dotyczące sztafety toczyły się już od dłuższego czasu. Władze chińskie zgodziły się, aby sztafeta przybyła na wyspę, jednak nie wyraziły zgody na wykorzystanie flagi i hymnu Tajwanu w ceremonii przekazywania ognia. Rząd tajwański stwierdził, że Tajwan to wolny kraj i nie jest możliwe zabronienie obywatelom wykorzystywania narodowych symboli. Od 1949 r., kiedy chińscy nacjonaliści (Kuomintang) pokonani przez komunistów osiedlili się na Tajwanie, Chiny i Tajwan są w stanie ciągłej konfrontacji. Pekin nie uznaje suwerenności wyspy i traktuje ją jako zbuntowaną prowincję. Wszelkie prezentacje flagi czy hymnu Tajwanu na arenie międzynarodowej to dla Chin demonstracja niepodległości ze strony wyspy. Zaledwie kilka dni temu Jia Qinglin, jeden z czołowych chińskich polityków, członek Biura Politycznego Partii Komunistycznej, skrytykował tajwańskiego prezydenta Chen Shui-biana i jego zapowiedź przeprowadzenia w marcu przyszłego roku referendum w sprawie poparcia wniosku o przyjęcie wyspy do Organizacji Narodów Zjednoczonych. Jia Qinglin wypowiedział te słowa, otwierając 9. Zjazd Przedsiębiorców Chińskich z całego świata odbywający się w japońskim Kobe. Jest to spotkanie biznesmenów chińskiego pochodzenia, które oficjalnie sponsorują izby handlowe działające wśród chińskich społeczności za granicą. Tajemnicą poliszynela jest, że imprezę, podobnie jak wspomniane izby handlowe, ściśle kontroluje Pekin.
Komentarze
Prześlij komentarz