Traktując chiński „pokój” jako truciznę oblaną cukrem

W “Chicago Tribune” ukazał się interesujący wywiad z prezydentem Tajwanu Chen Shui-bianem(CS) przeprowadzony przez kierującego wydziałem Stosunków Międzynarodowych na Missouri State University, Denisem Hickey (DH); rozmowa nosi tytuł: Traktując chiński „pokój” jako truciznę oblaną cukrem.

Przytaczam fragment:
DH: Dlaczego Chiny instalują rakiety wycelowane wTajwan, spychają Tajwan z areny międzynarodowej, a jednocześnie nawołują do zawarcia traktatu pokojowego.
CB: Przyjrzyjmy sie Hu Jintao, to groźna i wyrachowana osoba. Musimy być bardzo ostrożni. Hu wezwał do zawarcia traktatu pokojowego z Tajwanem, ale wielu nie zwróciło uwagi na warunki jakie stawiane są przez zawarciem traktatu, czyli „jedne Chiny”. Chcą zaanektować Tajwan i uczynić z niego prowincję Chin.
Po tym jak Chiny ogłosiły ustawę antysecesyjną w 2005 społeczność międzynarodowa zareagowała negatywnie. Tak więc postanowili przyjąć inną taktykę i zaprosili przywodców tajwańskiej opozycji do Chin; ci politycy zaakceptowali zasadę jednych Chin. Pomagają Chinom.

DH: Dlaczego powrót do zasady jednych Chin nie miałby doprowadzić do pokoju z Chinami?
CB: Poprzedni prezydenci Tajwanu popierali ideę zjednoczenia z Chinami. Czy to doprowadziło do pokoju? W latach 50-tych chińscy przywódcy grozili że “zmyją Tajwan z krwią”. W latach 90-tych, wystrzeli rakiety w kierunku Tajwanu. Chiny nie zaprzestały stosować gróźb i represji na arenie miedzynarodowej wobec Tajwanu, mimo że Kuomintang zaakceptował zasadę jednych Chin, a jako cel ostateczny zjednoczenie.

DH: Kuomintang, partia opozycyjna, wyciąga rekę do KPCh i doszło do spotkań przywodców obu partii. Proszę o komentarz.
CB: To część chińskiej taktyki tzw. “zjednoczonego frontu’ i strategii ‘dziel i podbijaj’. Doświadczenia przeszłości niczego nie nauczyły Kuomintang. Kiedy już nie będą przedstawiali żadnej wartości, nie będą uźyteczni, KPChL pozbędzie się ich tak jak pozbywa się śmieci.

Wiecej tutaj

Prawica Net

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chińskie więzienia: tortury i interes

Bonum est diffusivum sui

Wojna bez zasad