O decyzji Tuska i głowie bez pamięci
Decyzja DonaldaTuska, iż nie zamierza wziąć udziału w w ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich w Pekinie jest jak najbardziej słuszna.Cieszy fakt iż „Polska rozważa także inicjatywę dyplomatyczną, która skłoni do bardziej zdecydowanego stanowiska Unię Europejską”. Zdecydowane stanowisko rzadu polskiego było szeroko komentowane na Tajwanie. Wielu Tajwańczcykow mówiło mi, że premier RP "有卵蛋” (has guts).
Należy wierzyć, że rząd polski rzeczywiście wykaże determinacje w kwestii Tybetu i olimpiady i nie ugnie się przez groźbami rządu ChRL . Należy wierzyć, że stanowisko premiera Tuska to także stanowisko wszystkich członków partii rządzącej: tych w rządzie i w parlamencie.
Miejmy nadzieję, że z tym stanowiskiem identyfikuje się poseł PO Jarosław Wałęsa, który jeszcze w zeszłym roku wyznał:
„Rzeczywiście, zainwestowałem trochę pieniędzy w apartament w Pekinie.(...) Apartament w Pekinie zobaczę dopiero w przyszłym roku, podczas olimpiady. Podobno to bardzo ładne, dwupoziomowe mieszkanie”
Teraz już jednak poseł PO twierdzi, że inwestycja w Pekinie to „brzemię” i zapowiada: „sprzedam to mieszkanie i będzie z tym spokój. To faktycznie zaczyna mi być kulą u nogi.”
Poseł Wałęsa miał zamiar wybrać się na olimpiadę:
„ Zupełnie nie zastanawiałem się wcześniej, czy wypada, czy nie wypada tam jechać”
Na szczęście zmienił zdanie:
“Wydarzenia w Tybecie przypomniały mi jednak, że ciągle rządzi tam komunistyczny reżim.”
Jarosław Wałęsa nie jest takim sobie skromnym zjadaczem chleba, który informacje o świecie zdobywa z serwisu TVN24 czy „Szkła kontaktowego”. Jest politologiem, posłem , wiceprzewodniczącym Parlamentarnego Zespołu na Rzecz Tybetu, któremu dopiero brutalne wydarzenia ostatnich tygodni w Tybecie „przypomniały" o problemie Tybetu i przemocy w Chinach. Jak mówił Napoleon „Głowa bez pamięci to twierdza bez garnizonu”.
Należy wierzyć, że rząd polski rzeczywiście wykaże determinacje w kwestii Tybetu i olimpiady i nie ugnie się przez groźbami rządu ChRL . Należy wierzyć, że stanowisko premiera Tuska to także stanowisko wszystkich członków partii rządzącej: tych w rządzie i w parlamencie.
Miejmy nadzieję, że z tym stanowiskiem identyfikuje się poseł PO Jarosław Wałęsa, który jeszcze w zeszłym roku wyznał:
„Rzeczywiście, zainwestowałem trochę pieniędzy w apartament w Pekinie.(...) Apartament w Pekinie zobaczę dopiero w przyszłym roku, podczas olimpiady. Podobno to bardzo ładne, dwupoziomowe mieszkanie”
Teraz już jednak poseł PO twierdzi, że inwestycja w Pekinie to „brzemię” i zapowiada: „sprzedam to mieszkanie i będzie z tym spokój. To faktycznie zaczyna mi być kulą u nogi.”
Poseł Wałęsa miał zamiar wybrać się na olimpiadę:
„ Zupełnie nie zastanawiałem się wcześniej, czy wypada, czy nie wypada tam jechać”
Na szczęście zmienił zdanie:
“Wydarzenia w Tybecie przypomniały mi jednak, że ciągle rządzi tam komunistyczny reżim.”
Jarosław Wałęsa nie jest takim sobie skromnym zjadaczem chleba, który informacje o świecie zdobywa z serwisu TVN24 czy „Szkła kontaktowego”. Jest politologiem, posłem , wiceprzewodniczącym Parlamentarnego Zespołu na Rzecz Tybetu, któremu dopiero brutalne wydarzenia ostatnich tygodni w Tybecie „przypomniały" o problemie Tybetu i przemocy w Chinach. Jak mówił Napoleon „Głowa bez pamięci to twierdza bez garnizonu”.
Komentarze
Prześlij komentarz