„Pan Bóg darował mi jeszcze jedno życie”

Judy Linton (林奐均)jest córką byłego przewodniczącego partii DPP Lin I-hsiung (林義雄). Judy opublikowała ostatnio list w którym wspomina tragiczne dla jej rodziny wydarzenia 1980 roku. Po „Wydarzeniach w Kaoshiungu” (pro-demokratyczne demonstrarcje w okresie gdy na wyspie był stan wojenny) Lin I-hsiung został aresztowany przez rząd Kuomintangu; gdy przebywał w więieniu w nocy 28 lutego 1980 w jego domu zamordowano matkę i córki bliźniaczki; Judy Linton ciężko ranna przeżyła.”„Gdy mój ojciec był w więzieniu nasz dom był pod ciągłą obserwacją policji. To właśnie wtedy gdy dom obserwowała policja 28 lutego , Kuomintang wysłał do naszego domu mordercę. (..)„Moja babcia umarła wołając moje imię (...) Pan Bog darował mi jeszcze jedno życie”, pisze Judy w liście. Judy Linton po morderstwie dokonanym na jej siostrach i babci była przez długi czas w szoku. Została wysłana do USA gdzie nadal mieszka.
Po morderstwie w gazetach ukazały sie artykuły, w których podano opis mordercy; „mężczyzna z brodą’, cudzoziemca, nie mógł oczywiście mieć nic wspolnego z Kumintangiem. Opis mordercy„podobno’ podała Judy Linton; Judy zaprzecza temu. Gdy w 2003 zgodziła się udzielić wywiadu czasopismowi TVBS (ostatnio pojawiły sie oskarżenia o sponsorowanie TVBS przez Chiny), dziennikarka znowu powtórzyła to kłamstwo, co więcej podała to jako wypowiedź Judy. Kilka miesięcy po ukazaniu sie wywiadu dziennikarka skontaktowała się z Judy i prosiła o przebaczenie. Przyznała, że to szefowie magazynu kazali jej „włożyć w Twoje usta słowa o brodatym mordercy”. Usmiechnełam się, przebaczyłam, i proszę Boga o sprawiedliwość (..), pisze Judy.

Na zdjęciu zamordowane siostry Judy.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chińskie więzienia: tortury i interes

Bonum est diffusivum sui

Wojna bez zasad