Kłopotliwa wizyta

Na Tajwanie przebywa chiński wiceminister do spraw Tajwanu, Zhang Ming-qing; Zhang przewodzi grupie 21 chińskich naukowców, ale ma także ustalić z władzami tajwańskimi szczegóły wizyty chińskiego ministra do spraw Tajwanu, Chen Yulin. Dokładny termin wizyty ministra nie został jeszcze podany, ale będzie to prawdopodobnie koniec października lub początek listopada.
Wizyta chińskiego wiceminstra na Tajwanie nie przebiega jednak spokojnie
W poniedziałek w czasie sympozjium zorganizowanym na Tainan National University, na którym wiceminister Zhang miał wygłosić referat, jeden ze studentów rozciągnąl banner z napisem po angielsku: „Tajwan jest niepodległy; nie jest częścią Chin”. Przed budynkiem uniwersytetu grupa Tajwańczyków wznosiła hasła wzywające rząd chiński do przeprosin w związku z zatrutymi produktami z Chin jakie trafiły w ostatnim okresie na rynek tajwański. Na uniwersytecie pojawiły się także transparenty z napisami „ Czerwoni Won!!” i „Tajwan nie należy do Chin”.
Skonfundowany Zhang nie wygłosił przemówienia i tylko dodał, że było to ‘dość specjalne przywitanie” przez uczelnie oraz że ‘z pewnościa nie doświadczyłby czegoś takiego w Chinach”.
We wtorek rano w czasie wizyty w jednej z świątyni na południu Tajwanu wiceminister Zhang został poturbowany.
Wybierający sią na Tajwan minister ds Tajwanu Chen Yulin stwierdził, że powyższe incydenty nie zmienią jego planów wizyty na Tajwan „ale mogą mieć wpływ na przyszłe relacje tajwańsko-chińskie”. Chen będzie najwyższym rangą chińskim urzędnikiem jaki dotąd odwiedził Tajwan. Jednak kłopoty jakie spotkały na Tajwanie jego zastępcę pokazują, że nie będzie to wizyta łatwa. Na Tajwanie wzrastają nastroje anty-chińksie po skandalu z zatrutym jedzeniem jakie trafiło z Chin na Tajwan. Także polityka zbliżenia z Chinami prowadzona przez prezydenta Tajwanu Ma Yingjiu, nie przynosi zapowiedzianych przez rząd korzyści: ożywinie turystyki i inwestycji na wyspie. Inwestycji z Chin nie ma a ilość turystów przybywająca po ustanowieniu po 60 latach lotow na trasie Tajwan – Chiny jest niewielka. Po stronie chinskiej nadal wzrasta liczba rakiet wycelowanych w wyspę.

Niezalezna.pl Nasz Dziennik

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chińskie więzienia: tortury i interes

Bonum est diffusivum sui

Wojna bez zasad