Kambodża – jak rozbite serce

17 lutego rozpocznie się międzynarodowy process jednego z członków reżimu Czerwonych Khmerów, Kaing’a Guek Eav, alias "Duch". Duch jest pierwszym z pięciu Czerwonych Khmerów, którzy staną przez trybunałem ONZ
Gdy pojawiły się informacje o mających sie ropocząć w Kambodży procesach w mediach lewicowych nie omieszkano „zauważyć”, że społeczeństwo Kambodży nie interesują "rozprawy" z przeszłością. Youk Chhang nie dziwi się, że przeszłość nie zaprząta tak bardzo głowy jego rodaków. Przypomina, że ponad połowa 14 milionowej ludności Kambodży urodziła się już po upadku reżimu Pol Pota. Według raportu przygotowanego przez Ośrodek d/s Praw Człowieka na Uniwersytecie Berkeley 77% mieszkańców Kambodży twierdzi, że ma niewystarczającą wiedzę na temat okresu dyktatury Czerwonych Khmerów. Youk Chhang i kierwowany przez niego Ośrodek Dokumentacji w Kambodży już od 1996 roku gromadzi dokumenty, zeznania świadków i fotografie zbiorowych grobów ofiar. Wiele z nich zostanie zaprezentowanych w czasie procesów. Według Chhang’a, nazywanego „sumieniem Kambodży”, procesy Duch’a i jego współtowarzyszy będą ważną lekcją dla społeczeństwa i pozwolą tym, którzy bezpośrednio nie zetkneli się z tyranią Czerwonych Khmerów zrozumieć co się tak naprawdę stało. Dr. John Ciorciari z Uniwersytetu Stanford, jeden z doradców Ośrodka Dokumentacji Kambodży, twierdzi że proces i prace trybunału są niesłychanie ważne dla społeczeństwa Kambodży. „Po tylu latach bezkarności jest szansa na sprawiedliwość; wydaje mi się ważne, aby ofiary zobaczyły, że prawo istnieje i że nawet wysocy urzędnicy popełniający zbrodnie nie są bezkarni”. Podobnego zdania jest Youk Chhang. „Proces to wyraźny znak, że nawet po 30 latach od popełnienia zbrodni sprawiedliwość jest możliwa”. Ciorciari uważa, że procesy i obserowanie prac międzynarodowego trybunału mogą mieć także wkład w poprawę funkcjonowania systemu sądowego w Kambodży.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chińskie więzienia: tortury i interes

Tajwańskie maszyny trafiały do Rosji

Mieszanka chińskiego autorytaryzmu i zachodniego wokeizmu