Tak mordowali komuniści z Sorbony
W Kambodży ruszył proces członków jednej z najbardziej krwawych tyranii komunistycznych. Szczegółowych informacji na ten temat na próżno jednak szukać w światowych agencjach. Nic dziwnego, oskarżeni to lewicowa elita wyedukowana na paryskiej Sorbonie. fot. Masowy grób w Svay Rieng (courtesy of DCCAM)
Oskarżeni przywódcy Khmerów mówią o sobie, że są niewinni. Obrońcą Khieu Samphan, byłego prezydenta Demokratycznej Kampuczy, jest francuski prawnik Jacques Verges, który wcześniej reprezentował niemieckiego zbrodniarza Klausa Barbiego i terrorystę "Carlosa". Linia obrony przyjęta przez Vergesa polega nie na negowaniu zbrodni, ale twierdzeniu, że Samphan jako głowa państwa nie był za nie bezpośrednio odpowiedzialny. Także Ieng Sary, odpowiedzialny za czystki w kierowanym przez siebie MSZ (część personelu trafiła do więzienia Tuol Sleng) czy jego żona, a jednocześnie szwagierka Pol Pota - Ieng Thirith, nie poczuwają się do winy. Nuon Chea, główny ideolog komunistycznego reżimu, nazywany "Bratem Numer Dwa", wyraził skruchę w dość specyficzny sposób. Stwierdził, że "żałuje śmierci nie tylko ludzi, ale i zwierząt, które zginęły podczas wojny".W 1975 r. po zakończeniu wojny domowej Czerwoni Khmerzy witani byli w Kambodży jak prawdziwi wybawcy. Wierzono, że głoszone przez nich idee doprowadzą do stworzenia normalnego, sprawiedliwego państwa. To były jednak płonne nadzieje. Przywódcy Khmerów zdobywali przecież wykształcenie na uczelniach paryskich, a rewolucyjne szlify - współpracując z francuskimi komunistami. Podstawą ideologii Pol Pota stały się myśli propagowane przez europejską lewicę. Lider Czerwonych Khmerów w czasie wykładów swojego mistrza, filozofa egzystencjalisty Jeana Paula Sartre'a, zafascynował się stalinizmem i marksizmem. Na światopogląd Pol Pota miały także wpływ myśli Mao Tse-tunga, a także ideologia Chińskiej Republiki Ludowej z okresu tzw. rewolucji kulturalnej. Chiny odwdzięczyły się Czerwonym Khmerom, ukrywając w latach 80. niektórych z współpracowników Pol Pota. I tak na przykład sądzony obecnie "Duch" pracował w Pekińskim Instytucie Języków Obcych (dzisiejszy Pekiński Uniwersytet Języków Obcych) jako specjalista do spraw nauki języka khmerskiego.Khmerzy głosili, że stworzą lepsze społeczeństwo oparte na równości i ateizmie. W 7,5-milionowej Kambodży zginęło prawie 2 mln ludzi. Doszło do masowej eksterminacji inteligencji - powodem otrzymania wyroku śmierci mógł być nawet fakt posiadania okularów lub zbyt delikatnych dłoni. Mieszkańców miast przesiedlano na wieś, niszczono szpitale, świątynie oraz szkoły. Budowany "raj na ziemi" miał składać się tylko z chłopów, a podstawą ekonomii miała być produkcja rolna. Ta jednak szła na eksport i ludność wymierała z głodu. Na łożu śmierci Pol Pot twierdził, że ma czyste sumienie, a o rządach Czerwonych Khmerów mówił: "byliśmy jak dzieci uczące się chodzić".Świat początkowo nie wiedział, co dzieje się w Kambodży, a gdy pojawiły się pierwsze doniesienia o rozgrywającej się tam tragedii, przyjmowano je z niedowierzaniem. Wielu informacjom zaprzeczali m.in. członkowie francuskiej partii komunistycznej. Jednym z pierwszych, który przekazał informacje o zbrodniach Pol Pota w Kambodży, był ks. Fran?ois Ponchaud. W wywiadzie dla Radia Watykańskiego stwierdził, że przed trybunałem powinni stanąć także ci, którzy na Zachodzie wspierali reżim Czerwonych Khmerów. Ksiądz Ponchaud wspomina na przykład o szczegółowej dokumentacji, którą przesłał w 1978 r. do Amnesty International. Nie było jednak żadnej reakcji ze strony tej organizacji.
Wiecej: Nasz Dziennik
Francuzi tacy sa - u nich i u Niemcow narodzil sie socjalizm. Do dzis modne jest wsrod francuskiej mlodziezy uwazac, ze w Zwiazku Radzieckim bylo przewspaniale, chociaz nikt z nich nie ma o tym zielonego pojecia.
OdpowiedzUsuńAle nie generalizujmy: to nie Francuzi tacy sa, to francuska lewica; i akurat owa lewica wiedziala jak jest w Zwiazku Radzieckim; bywal tam przeciez Sartre (odwiedzil takze Chiny)..coz nie mylil sie towarzysz Lenin nazywajac takich sympatykow Sowietow "pozytecznymi idiotami"; tych niestety nie brak i teraz - nie tylko wsrod francuskiej mlodziezy:-)
OdpowiedzUsuń