Chińczycy boją się buntu
Chiny nigdy nie zaakceptują systemu wielopartyjnej demokracji, w którym różne partie wymieniają się władzą” - stwierdził w przemówieniu wygłoszonym podczas sesji Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych (OZPL) przewodniczący zgromadzenia Wu Bangguo.
Wu dodał, że partia komunistyczna będzie nadal siłą wyznaczajacą "właściwą linię polityczną" i budującą „socjalistyczny system prawny o chińskiej specyfice”.Według komentatorów ostra wypowiedź Wu Bangguo, drugiej po prezydencie osoby w komunistycznym aparacie władzy, to zapowiedź twardej polityki w dość ciężkim dla władz komunistycznych okresie. Kryzys gospodarczy już spowodował utratę pracy przez miliony Chińczyków. Jeśli armia bezrobotnych zostanie wzmocniona przez kolejne miliony, to napięcie w kraju będzie narastało i dojdzie do protestów.Władze w Pekinie obawiają się roku 2009 także ze względu na przpadające w nim rocznice: masakry na Placu Niebiańskiego Spokoju w 1989 r. i 50. rocznicy antychińskiego powstania w Tybecie. Komuniści boją się, że oba te wydarzenia mogą doprowadzić do wzrostu niepokojów społecznych.Uważa się także, iż słowa Wu Bangguo, określanego jako lojalistę i poplecznika byłego prezydenta Chin Jiang Zemina, to odpowiedź na zagraniczne, ale i wewnętrzne apele o liberalizację chińskiego ustroju.
Kilka dni temu do zebranych na sesji OZPL delegatów list wysłał Bao Tong, asystent byłego premiera Zhao Ziyang. Bao i Zhang zostali odsunięci od władzy po tym, jak sprzeciwili się użyciu siły przeciwko zgromadzonych na Placu Niebiańskiego Spokoju studentów w czerwcu 1989. To właśnie po odsunięciu Zhao Ziyang’a do władzu doszełl Jiang Zemin.
W swoim liście Bao wezwał członków Komunistycznej Partii Chin Ludwych (KPChL) do reformy systemu politycznego Państwa Środka. „Nieograniczona władza KPChL zadusi społeczeństwo i gospodarkę chińską” - napisał w liście Bao, który od 1997 przebywa w areszcie domowym. Autor odezwy do delegatów OZPL ostrzegł także przed wzrastającą korupcją, która jest wynikiem nieograniczonej władzy komunistycznych aparatczyków. „Urzędnicy depczą prawa obywateli, a obecna władza monopilizuje bogactwo, zniekształca prawdę i utrzymuje niesprawiedliwość” - stwierdził Bao Tong.
Wu dodał, że partia komunistyczna będzie nadal siłą wyznaczajacą "właściwą linię polityczną" i budującą „socjalistyczny system prawny o chińskiej specyfice”.Według komentatorów ostra wypowiedź Wu Bangguo, drugiej po prezydencie osoby w komunistycznym aparacie władzy, to zapowiedź twardej polityki w dość ciężkim dla władz komunistycznych okresie. Kryzys gospodarczy już spowodował utratę pracy przez miliony Chińczyków. Jeśli armia bezrobotnych zostanie wzmocniona przez kolejne miliony, to napięcie w kraju będzie narastało i dojdzie do protestów.Władze w Pekinie obawiają się roku 2009 także ze względu na przpadające w nim rocznice: masakry na Placu Niebiańskiego Spokoju w 1989 r. i 50. rocznicy antychińskiego powstania w Tybecie. Komuniści boją się, że oba te wydarzenia mogą doprowadzić do wzrostu niepokojów społecznych.Uważa się także, iż słowa Wu Bangguo, określanego jako lojalistę i poplecznika byłego prezydenta Chin Jiang Zemina, to odpowiedź na zagraniczne, ale i wewnętrzne apele o liberalizację chińskiego ustroju.
Kilka dni temu do zebranych na sesji OZPL delegatów list wysłał Bao Tong, asystent byłego premiera Zhao Ziyang. Bao i Zhang zostali odsunięci od władzy po tym, jak sprzeciwili się użyciu siły przeciwko zgromadzonych na Placu Niebiańskiego Spokoju studentów w czerwcu 1989. To właśnie po odsunięciu Zhao Ziyang’a do władzu doszełl Jiang Zemin.
W swoim liście Bao wezwał członków Komunistycznej Partii Chin Ludwych (KPChL) do reformy systemu politycznego Państwa Środka. „Nieograniczona władza KPChL zadusi społeczeństwo i gospodarkę chińską” - napisał w liście Bao, który od 1997 przebywa w areszcie domowym. Autor odezwy do delegatów OZPL ostrzegł także przed wzrastającą korupcją, która jest wynikiem nieograniczonej władzy komunistycznych aparatczyków. „Urzędnicy depczą prawa obywateli, a obecna władza monopilizuje bogactwo, zniekształca prawdę i utrzymuje niesprawiedliwość” - stwierdził Bao Tong.
Komentarze
Prześlij komentarz