Matki Tiananmen
„Matki Tiananmen” to organizacja założona i kierowana przez prof. Ding Zilin. W nocy z trzeciego na czwartego czerwca 1989 roku policja naszła dom Ding Zilin w Pekinie zostawiając na podłodze przeszyte kulami ciało jej 17-letniego syna, Jiang Jielan. Prof. Ding była jednym z niewielu rodziców, którzy odzyskali ciała swoich dzieci zabitych na Placu Niebiańskiego Spokoju (Tiananmen). Większość młodych zagineła bez śladu. Ding Zilin i jej mąż przygotowali listę ofiar, aby upamiętnić zmarłych i zaginionych, a także pomóc rodzicom pogodzić się ze stratą. Ding Zilin na wieść, że inni rodzice zostali pozbawieni podstawowych środków do życia tylko za stwierdzenie, że dziecko zagineło na Placu Niebiańskiego Spokoju, próbowała zebrać pieniądze wśród Chińczyków mieszkających zagranicą. Partia oskarżyła ją o przemyt i wsadziła do więzienia. Ale prof. Ding nie poddaje się i założone przez nią stowarzyszenia rodzin ofiar zwane „Matki Tiananmen” wzywa komunistyczny rząd Chin, aby pozwoliły rodzinom upamiętnić zamordowanych na Placu Niebiańskiego Spokoju. Stowarzyszenie chce, aby rodziny zamordowanych mogły otrzymywać pomoc z zagranicy od organizacji i osób prywatnych. “Matki Tiananmen” domagają się także zwolnienia tych, którzy uczetniczyli w protestach w 1989 roku, a są nadal wiezieni, a także rozpoczęcia dochodzenia w sprawie masakry jaka miała miejsce 4 czerwca 1989 roku na Placu Tiananmen.
Co roku gdy zbliża się rocznica 4 czerwca Ding Zilin jest przetrzymywana w areszcie domowym. Tuż przed Olimpadą w Pekinie w 2008 wysłano ją na przymusowe wakacje poza Pekin. W tym roku władze chińskie zezwoliły 50 członkom rodzin ofiar tragedii na Placu Niebiańskiego Spokoju spotkać się w jednej z dzielnic Pekinu. Nie zezwolono jednak na udział innych osób, na fotografowanie i obecność zagranicznych dziennikarzy. Osobą, która miała wygłosić mowę na tej uroczystości upamiętniającej zabitych 4 czerwca 1989 roku miała być Ding Zilin. Policja nie wypuściła jej jednak z domu.
Co roku gdy zbliża się rocznica 4 czerwca Ding Zilin jest przetrzymywana w areszcie domowym. Tuż przed Olimpadą w Pekinie w 2008 wysłano ją na przymusowe wakacje poza Pekin. W tym roku władze chińskie zezwoliły 50 członkom rodzin ofiar tragedii na Placu Niebiańskiego Spokoju spotkać się w jednej z dzielnic Pekinu. Nie zezwolono jednak na udział innych osób, na fotografowanie i obecność zagranicznych dziennikarzy. Osobą, która miała wygłosić mowę na tej uroczystości upamiętniającej zabitych 4 czerwca 1989 roku miała być Ding Zilin. Policja nie wypuściła jej jednak z domu.
Komentarze
Prześlij komentarz