Wykończyć ludzi w imię walki o klimat

Na początku stycznia australijscy naukowcy opublikowali raport dotyczący wprowadzonej w 1979 r. chińskiej polityki jednego dziecka. Według badań naukowców kontrola urodzeń ma tragiczny wpływ na rozwój społeczeństwa i rynku pracy w Chinach.
Polityka jednego dziecka doprowadziła do tego, że młode pokolenia w ChRL są nieufnie i egoistycznie nastawione do świata. Nie chcą podejmować ryzyka i stawić czoła narastającej konkurencji.
Na odpowiedź Pekinu na wnioski przedstawione przez australijskich naukowców nie trzeba było długo czekać. W poniedziałkowym wydaniu „China Daily” ukazał się artykuł pt. „Za wcześnie na ocenę polityki jednego dziecka” krytykujący raport, a napisany przez wykładowcę Chińskiej Akademii Nauk Społecznych prof. Li Xiaopinga. Chiński naukowiec twierdzi, że dane zebrane przez Australijczyków nie są reprezentatywne, jako że badań dokonano na 421 mieszkańcach Pekinu, co nie może odzwierciedlać sytuacji w całym kraju. Prof. Lee uważa także, że negatywne cechy młodego pokolenia Chińczyków to nie wina polityki demograficznej rządu, ale wychowania rodziców i systemu edukacyjnego nastawionego na egzaminy (koszty edukacji w ChRL są ogromne, jako że rodzice wydają fortunę na korepetycje). Publikacja kończy się szokującym stwierdzeniem, że skoro świat musi stawić czoła problemom takim jak kryzys rynku żywności, energii i zanieczyszczenie środowiska, to demografowie powinni raczej koncentrować się na sposobach osiągniecia zerowego przyrostu ludności, a nie oceniać politykę chińskiego rządu.
„China Daily” jest organem KPCh i jej głównym celem jest propaganda strategii komunistycznego rządu ChRL.
GPCodziennie

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chińskie więzienia: tortury i interes

Tajwańskie maszyny trafiały do Rosji

Mieszanka chińskiego autorytaryzmu i zachodniego wokeizmu