Wielkie zwycięstwo konserwatystów
Niedzielne wybory do wyższej izby japońskiego parlamentu wygrały rządząca konserwatywna Partia Liberalno-Demokratyczna premiera Shinzo Abego i jej partner koalicyjny Nowe Komeito.
Koalicja rządowa będzie miała teraz 135 miejsc w Izbie Radców, czyli o 6 więcej niż wymagana większość. Oznacza to, że po raz pierwszy od sześciu lat partia rządząca będzie miała pełną kontrolę nad całym Zgromadzeniem Narodowym.
Frekwencja wyborcza wyniosła 52,61 proc. Główna siła opozycji, Partia Demokratyczna, poniosła porażkę i straciła prawie 30 miejsc w izbie wyższej. Zwycięstwo daje Abe silny mandat m.in. na realizację tzw. abenomics, czyli polityki gospodarczej polegającej na zwiększaniu podaży pieniądza, podnoszeniu wydatków budżetowych i przeprowadzaniu reform strukturalnych. – Będziemy kontynuowali dotychczasowe reformy, gdyż zaczynają one przynosić pozytywne rezultaty – podkreślił Abe po ogłoszeniu wyniku wyborów. Kadencja Izby Radców w Japonii trwa sześć lat, ale co trzy lata odnawiana jest połowa jej składu.
Zwycięstwo japońskich konserwatystów zostało chłodno przyjęte w Chinach. Czołowe media chińskie ukazywały Abe jako „niebezpiecznego polityka”, którego twarde stanowisko w sporach terytorialnych z Państwem Środka może doprowadzić do otwartego konfliktu. Japoński premier rozwścieczył Pekin, gdy w kwietniu tego roku podpisał z rządem Tajwanu umowę zezwalającą tajwańskim rybakom na połowy w rejonie wysp Senkaku. Ta grupa niewielkich wysepek na Morzu Wschodniochińskim jest przedmiotem sporu pomiędzy Japonią i Chinami. Na terenach, które Pekin uważa za swoje, będą pływały statki pod banderą Tajwanu, który zdaniem ChRL jest jedną z chińskich prowincji.
GPCodziennie
Koalicja rządowa będzie miała teraz 135 miejsc w Izbie Radców, czyli o 6 więcej niż wymagana większość. Oznacza to, że po raz pierwszy od sześciu lat partia rządząca będzie miała pełną kontrolę nad całym Zgromadzeniem Narodowym.
Frekwencja wyborcza wyniosła 52,61 proc. Główna siła opozycji, Partia Demokratyczna, poniosła porażkę i straciła prawie 30 miejsc w izbie wyższej. Zwycięstwo daje Abe silny mandat m.in. na realizację tzw. abenomics, czyli polityki gospodarczej polegającej na zwiększaniu podaży pieniądza, podnoszeniu wydatków budżetowych i przeprowadzaniu reform strukturalnych. – Będziemy kontynuowali dotychczasowe reformy, gdyż zaczynają one przynosić pozytywne rezultaty – podkreślił Abe po ogłoszeniu wyniku wyborów. Kadencja Izby Radców w Japonii trwa sześć lat, ale co trzy lata odnawiana jest połowa jej składu.
Zwycięstwo japońskich konserwatystów zostało chłodno przyjęte w Chinach. Czołowe media chińskie ukazywały Abe jako „niebezpiecznego polityka”, którego twarde stanowisko w sporach terytorialnych z Państwem Środka może doprowadzić do otwartego konfliktu. Japoński premier rozwścieczył Pekin, gdy w kwietniu tego roku podpisał z rządem Tajwanu umowę zezwalającą tajwańskim rybakom na połowy w rejonie wysp Senkaku. Ta grupa niewielkich wysepek na Morzu Wschodniochińskim jest przedmiotem sporu pomiędzy Japonią i Chinami. Na terenach, które Pekin uważa za swoje, będą pływały statki pod banderą Tajwanu, który zdaniem ChRL jest jedną z chińskich prowincji.
GPCodziennie
Komentarze
Prześlij komentarz