Komuniści walczą z internautami

Chińscy internauci muszą mieć się na baczności. Prezydent Xi Jinping chce, aby w najbliższych miesiącach jednym z priorytetów partii komunistycznej stała się „kontrola ideologiczna” sieci.
19 sierpnia na spotkaniu z kierownictwem departamentu propagandy Komunistycznej Partii Chin, odpowiedzialnym za monitorowanie mediów, w tym także internet, Xi nakazał utworzenie „silnej armii internetowej”, aby „przejąć pełną kontrolę nad tym medium”.
Partia twierdzi, że zaostrzony monitoring internetu ma zapobiec rozprzestrzenianiu się „plotek”. Według chińskich komunistów plotkami są np. informacje o działaniach korupcyjnych lokalnych aparatczyków publikowane przez użytkowników internetu. Wzmocniona kontrola internetu oznacza, że partia może uznać każdą wiadomość, która nie pochodzi z oficjalnych kanałów państwowych, za pogłoskę, a za ich rozprowadzanie w Chińskiej Republice Ludowej grozi więzienie.
Do pierwszych aresztowań doszło już w dzień po spot­kaniu prezydenta Xi Jinping z partyjnymi szefami działu propagandy. Według Wen Yunchao, chińskiego aktywisty na rzecz praw człowieka, w ciągu ostatnich dwóch tygodni ponad 450 internautów zostało osadzonych w areszcie. Zarzuca się im m.in. zakłócanie spokoju publicznego, szantaż i fabrykowanie faktów. Wśród zatrzymanych jest np. dwóch słynnych komentatorów Sina Weibo (chińskiego odpowiednika Twittera): Qin Zhhui i Yang Xiuyu z Pekinu. Chińska telewizja i czołowe gazety potwierdziły aresztowanie mężczyzn, którzy według policji „byli zaangażowani w wytwarzanie w internecie pogłosek i pisanie szkalujących komentarzy”.
W ostatnim czasie władze chińskie ogłosiły także, że dziennikarze muszą brać udział w kursach marksizmu, ponieważ wielu z nich, zwłaszcza ludzie młodzi, wykazuje „zdecydowany brak odpowiedniej postawy ideologicznej”.
GPCodziennie

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chińskie więzienia: tortury i interes

Tajwańskie maszyny trafiały do Rosji

Mieszanka chińskiego autorytaryzmu i zachodniego wokeizmu