Huawei na cenzurowanym

GIGANT TELEKOMUNIKACJI PRZYCZÓŁKIEM SŁUŻB?
Szef tajwańskiego Narodowego Biura Bezpieczeństwa Tsai Der-sheng zaapelował w poniedziałek w parlamencie do instytucji państwowych, aby zrezygnowały z korzystania ze sprzętu elektronicznego chińskiego koncernu Huawei, specjalizującego się w produkcji urządzeń telekomunikacyjnych i informatycznych. Firma ta, przekonywał, nie powinna być także dopuszczana do przetargów publicznych, bowiem istnieje podejrzenie, że szpieguje na rzecz Chin.
Zarzuty szpiegowskie wobec Huawei pojawiły się już jakiś czas temu. W lipcu tego roku w rozmowie z australijską gazetą „Australian Financial Report” były szef CIA oraz Narodowej Agencji Bezpieczeństwa (NSA) gen. Michael Hayden powiedział, że istnieją dowody, iż Huawei na szeroką skalę gromadziło informacje dotyczące systemów telekomunikacyjnych w państwach, w których jego produkty były stosowane. Jego zdaniem, Huawei stanowi zagrożenie zarówno dla USA, jak i Australii. Wcześniej Wielka Brytania i Indie zgłaszały obawy, że sprzęt dostarczany przez spółkę może być wykorzystywany do działalności szpiegowskiej lub cyberataków. Według Haydena nie ma wątpliwości, że Huawei trudni się szpiegostwem, i to nie tylko przemysłowym, i przekazuje uzyskane informacje komunistycznym władzom Chin. Historia powstania koncernu także budzi wątpliwości.
Huawei została założona w 1987 r. przez Rena Zhengfeia, byłego oficera Armii Ludowo-Wyzwoleńczej, który jednak nie miał wystarczającego kapitału na uruchomienie tak dużego biznesowego przedsięwzięcia. Zdaniem ekspertów Komunistyczna Partia Chin wpompowała miliardy dolarów w Huawei, a chińska agencja szpiegowska ma swoją siedzibę w głównym biurze firmy. Prof. Yasheng Huang z Instytutu Technologicznego w Massachusetts w swojej książce pt. „Kapitalizm o chińskiej specyfice” przekonuje, że kierownictwo koncernu kłamało twierdząc, że Huawei stanowi własność pracowników. Przypadkowa sprawa sądowa w 2002 r. ujawniła bowiem, że koncern nigdy nie wypuścił akcji ani innych udziałów wśród pracowników. Amerykański ekspert ds. technologii Mark Anderson wskazuje, jak niewiele informacji jest dostępnych na temat szefa Huawei. Ren Zhengfei nigdy nie udzielił wywiadu żadnemu zagranicznemu periodykowi. – Czy możecie sobie wyobrazić normalnego CEO międzynarodowego koncernu, który nigdy nie spotkał się z przedstawicielami zagranicznych mediów? – pyta retorycznie Anderson.
Z władzami w Pekinie powiązana jest również stojąca na czele zarządu firmy Sun Yanfang. Zanim dołączyła do Huawei, pracowała w ministerstwie bezpieczeństwa państwa, zajmującym się działalnością wywiadowczą. – Za Huawei stoi Komunistyczna Partia Chin. To nic nadzwyczajnego, bowiem wszystkie chińskie koncerny muszą się liczyć z władzami w Pekinie i są od nich zależne – mówi w rozmowie z „Codzienną” publicysta amerykańskiego „Weekly Standard” Ethan Gutmann.
W Polsce firma Huawei znana jest za sprawą swoich modemów bezprzewodowych, wykorzystywanych przez licznych operatorów telefonii komórkowej, m.in. T-Mobile, Plus, Orange, Play czy też Vodafone. W zarządzie Huawei Polska zasiada rodzina Ren Zhengfei: jego córka Meng Wanzhou i jej mąż Xu Wenwei. W latach 2008–2009 Meng Wanzhou zasiadała także w zarządzie innej firmy – Skycom Tech w Hongkongu. Firma zasłynęła ze sprzedaży sprzętu komputerowego Iranowi mimo nałożonego na Teheran embarga; w dokumentacji Skycom Tech znaleziono wówczas 13 stron specyfikacji technicznej z logo Huawei. Od czerwca dyrektorem generalnym koncernu w Polsce jest Owen Ou, który poprzednio zarządzał malezyjskim oddziałem Huawei w Kuala Lumpur. Kilka tygodni temu Telekom Malaysia poinformowała, że bada wypadek szpiegostwa przemysłowego, po tym jak pracownik jednego z jej międzynarodowych partnerów uzyskał dostęp do obiektu innego partnera zagranicznego, podając się za członka jej delegacji. Telekom Malaysia nie podała, o którego partnera chodzi, ale malezyjskie media wykryły, że na liście członków delegacji Telekom Malaysia zwiedzających fabrykę Erikssona znalazł się Xie Bin, jeden z dyrektorów Huawei. 
GPCodziennie

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chińskie więzienia: tortury i interes

Bonum est diffusivum sui

Wojna bez zasad