A tymczasem w Korei Północnej…

Północnokoreański przywódca Kim Dzong Un od 3 września nie pojawił się publiczne ; jedni mówią. że cierpi na podagrę  i cukrzycę i stąd chwilowa nieobecność . Jednak według byłego oficera północnokoreańskiego kontrwywiadu Jang Jin-sunga, Komitet Centralny Partii Pracy Korei Płn., który proponuje oraz zatwierdza wszelkie zmiany na najwyższych stanowiskach państwowych KRLD, przestał przyjmować rozkazy od Kima. Jang uważa, że Kim jest teraz tylko marionetką, a władzę powoli konsoliduje Hwang Pjong So, nowy wiceprzewodniczący parlamentarnej komisji obrony narodowej (wcześniej funkcję tę pełnił wuj Kima, Jang Song Thaek; w grudniu 2012 bojąc się rosnących wpływów Janga, Kim Dzong Un skazał go na śmierć; wujka Kima miało rozszarpać 120 głodnych psów).
Hwang Pjong Song miał  poczuć się na tyle silnie, że zorganizował jednodniową podróż do Korei Płd; władze w Seulu dowiedziały się o niej w ostanim momencie.
Jang Jin-sung, który w 2004 uciekł do Korei Płd i rozpoczął tam pracę dla Narodowej Służby Wywiadu, twierdzi, że w Korea Płn. może dojść do wojny domowej.
Pod koniec lipca tego roku południowkoreańska gazeta “Chosun Ilbo” pisała, że Komitet Centralny Partii Pracy Korei i dowódcy wojskowi coraz “częściej sprzeciwiają się polityce Kima i ignorują jego rozkazy”.

Zupe;nie inaczej o sytuacji w Korei Płn.  mówi ekspert ds. Korei Andrei Lankov z Uniwersytetu Kookmin w Seulu. Twierdzi on, że wizyta północnokoreańskiej delegacji w Korei Płd. jest w rzeczywistości częścia zaplanowej ofensywy “rozsiewania uroków” wobec innych państw i nie byłaby ona realizowana gdyby Kim o tym nie widział i tym nie kierował. Pjongjang może starać się ocieplić swój wizerunek. W ostanim czasie pogorszyły się jego relacje z Pekinem, zwłaszcza po usunięciu wujka Kima, Janga, który był określany jako “człowiek Pekinu w Pjongjangu”. Nie najlepiej jest także na linii Tokio – Pjongjang. Korea Płn. miała do końca września tego roku przygotować raport ds. porwanych w latach 70 i 80-tych przez północnokoreański reżim japońskich obywateli. Raportu nie przedstawiono co wywołało furię wśród władz i opinii społecznej w Japonii.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chińskie więzienia: tortury i interes

Bonum est diffusivum sui

Wojna bez zasad