Szkodliwe języki
Kilka dni temu posłanka
rządzącej Tajwanem partii KMT, pani Pan Wei-gang (潘維剛) stwierdziła, że “ promowanie lokalnych języków może tylko
wyrządzić krzywdę odczuciom narodowym”. Posłanka KMT mówiąc o odczuciach narodowych miała na myśli oczywiście odczucia
Chińczyków (obywateli Republiki Chińskiej, która istnieja na Tajwnie od 1949
roku). Posłance odpowiedział w artykule na łamach gazety “Liberty Times” (自由時報), znany badacz
historii Tajwanu prof. Jim Lee (李筱峰) Prof. Lee określił wypowiedź posłanki
jako przykład języka używanego przez kolonizatora, pełnego pogardy
dla “mniejszości” które zamieszkiwały wyspę zanim zagościła tu Republika Chińska.
Jak przypomina tajwański
historyk inne nacje okupujące wyspę: holendrzy, hiszpanie czy japończycy nie niszczyli lokalnych języków; robiła to przez długie lata swoich rządów KMT. Mama mojego męża wyedukowana w okresie gdy
Tajwan był pod kontrolą Japonii mówi płynnie po japońsku; na co dzień w okresie
kolonii japońskiej mówiła po tajwańksu (dialekt minan); dopiero gdy nastała Republika
Chińska tajwański stał się zakazany i można w nim było jedynie szeptać w domu.
Prof. Lee przypomina jak
Holendrzy, którzy przybyli na południe Tajwanu w 1642 roku uczyli się języka jednego
z plemion aborygeńskich tego region, Siraya; misjonarze nawet przetłumaczyli
Pismo Święte
na ten język. Hiszpanie byli na wyspie tylko 16 lat, a ich misjonarze
prowadzili badania nad lokalnymi językami. Tajwański historyk pisze np. o ks. Jatint Esquival,
autorze książki “ Doktryna chrześcijaństwa
w języku Indian z Danshui”. Nawet Japończycy, rządzący Tajwanem od 1895 do 1945
roku, choć wprowadzili japoński jako język państwowy to sami uczyli się
tajwańskiego (np. policjanci), aby lepiej komunikować się z lokalnymi mieszkańcami….a
dziś dzięki posłance KMT znow wracamy do okresu Białego Terroru (1949-1987) kiedy
to tajwański i języki aborygenów były szkodliwe!
Komentarze
Prześlij komentarz