Kto mieczem wojuje…

Kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie - myśli pewnie teraz kandydat KMT na stanowisko burmistrza Tajpej, Sean Lien (連勝文) i już stara się tłumaczyć ostatnie wypowiedzi swojego ojca Lien Chana (連戰), byłego wiceprezydenta Tajwanu. Lien - ojciec oskarżył niezależnego kandydata Ke Wenje (柯文哲) o to, że pochodzi z rodziny, która służyła japońskim kolonialistom[1]. Lien Chan powiedział, że dziadek Ke był urzędnikiem pracującym dla Japończyków, a na dodatek przyjął japońskie nazwisko Aoyama. Były wiceprezydent nazwał też dziadka i ojca Ko Wenje zdrajcami weedukowanymi przez japońskich kolonialistów.
W rzeczywistości dziadek i ojciec Ke nigdy nie byli urzędnikami, a nauczycielami i jak  wielu dziadków, babć, ojców i matek  na wyspie, doświadczyli japońskiej edukacji. Niektórzy z mieszkańców Formozy[2] jak choćby były prezydent Tajwanu Lee Teng-hui, nazywany też ojcem tajwańskiej demokracji, pokończyli dobre uniwersytety w Kraju Kwitnącej Wiśni. 
Tak, wielu z Tajwańczyków w okresie japońskiej okupacji pracowało w japońskich urzędach i szkołach. Wielu z nich nikt nie pytał czy chcieli to robić. Tak było z mamą mojego męża, która jako młoda tajwańska pielęgniarka została wysłana na front towarzysząc armii japońskiej walczącej w Chinach. Ona, tak jak wielu na wyspie, myślała, że gdy Tawjan opuścili Japończycy i gdy przyszedł chiński Kuomintang, Tajwańczycy będę wreszcie mogli sami decydować o własnym losie. Jak bardzo się myliła; przyszedł okres Białego Terroru i masakry 28 lutego; to okres kiedy rodzina Seana Lien, kandydata KMT na stanowisko burmistrza dorobiła się ogromnego majątku i stała się jedną z najbogatszych rodzin na wyspie.
Nic dziwnego, że dziś słuchając jak Lien Chan nazywa Tajwańczyków zdrajcami wielu jest oburzonych i zadaje sobie pytanie kto tak naprawdę był zdrajcą. Dziadek Lien Chan, Lien Heng (連橫) w okresie japońskiej kolonii napisał wiersz wychwalający Kodamę Gentaro, japońskiego gubernatora na wyspie; także w tym okresie Lian Heng był autorem  artykułu, w którym zachęcał Tajwańczyków do palenia opium; za tę misję otrzymał zapłatę od Japończyków. Ze strony tajwańskich intelektualistów spotkał go ostracyzm.
O ojcu Lien Chana czyli dziadku Seana Lien, Lien Chen-tungu (連震東) Tajwańczycy mówią, że był “jiàu-pê-á jia” (抓耙仔) czyli informatorem /kapusiem/, albowiem w okresie masakry 28 lutego i protestów przeciwko chińskim rządom na wyspie dostarczył urzędnikom Kuomintangu (KMT) listę tajwańskich intelektualistów biorącyh udział w manifestacjach; co groziło za stawanie oporu i krytykowanie KMT w tym okresie wie wiele tajwańskich rodzin; ojciec mojego męża otrzymał w tym czasie wyrok kary śmierci tylko dlatego że założona i prowadzona przez niego gazeta (wtedy jedna z największych na wyspie) opublikowała artykuł krytyjujący generalissimusa Chiang Kai-shek (蔣介石). 
Od momentu gdy Tajwanem zaczął rządzić Kuomintang (KMT), od momentu masakry 228,  rodzina Lien zaczeła się szybko bogacić min. handlując ziemią - także tą odebraną Tajwańczykom; historia tej rodziny  to także historia zdrady i chciwości. Mam nadzieję, że gniew jaki teraz swoimi wypowiedziami wywołuje Lien Chan spowoduje, że jego syn polegnie w wyborach 29 listopada, a rodzina Lien raz na zawsze przestanie mieć wpływ na historię Tajwanu.






[1] W latach 1895-1945 Tajwan był japońską kolonią
[2] Formoza to historyczna nazwa Tajwanu. W Xvi wieku portugalscy żeglarze nazwali wyspę Ilha Formosa, czyli piękną wyspą.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chińskie więzienia: tortury i interes

Tajwańskie maszyny trafiały do Rosji

Mieszanka chińskiego autorytaryzmu i zachodniego wokeizmu