Co się dzieje z tajwańską opozycją?

W tym tygodniu w radach miast i gmin na Tajwanie wybierano przewodniczących i ich zastępców; wyniki w wielu miejscach mogą przyprawić o zdumienie - szczególnie w miastach i gminach, w których zdecydowanie powinna wygrać opozycyjna partia DPP np. w Tainan i Kaoshiungu. Powinna, bo odniosła tam zwycięstwo w wyborach samorządowych 29 listopada. Tymczasem głosowania w radach wygrała partia rządząca KMT.
W wyborach 29 listopada  proniepodległościowej Demokratycznej Partii Postępu (DPP) przypadło 13 stanowisk burmistrzów, a KMT tylko 6; tymczasem w głosowaniach na przewodniczących i wiceprzewodniczących rad, KMT zdobyło stanowiska w 13 radach, a DPP tylko w 3. Jak to możliwe?
Wiadomo, że 5 radnych DPP w mieście Tainan i jeden w Kaoshiung nie głosowali według wskazówek partii, co umożliwiło zwycięstwo KMT. Także w głosowaniu w radzie Nowego Tajpej  (jest to największe miasto na wyspie; zarówno pod względem liczby ludności jak i powierzchni przewyższa stolicę Tajwanu, Tajpej) radna innej partii proniepodległościowej Taiwan Solidarity Union (TSU 台灣團結聯盟) złamała dyscyplinę partyjną.
Mówi się, że radnych kupiono; za poparcie dla przewodniczącego i jego zastępcy z KMT miano oferować kwoty w wysokości od 20 do 50 mln NT (2.2 mln -5.6 mln PLN)
W artkule pt. “Kupowanie głosów wTainan to dowód na nieudolność  TsaiYingwen” chiński dysydent Cao Changqing uważa, że dużą odpowiedzialność za przegraną w głosowaniu radnych DPP ponosi przewodnicząca partii opozycyjnej Tsai Yingwen (蔡英文).
Już na kilka dni przed głosowaniem było wiadomo, że KMT będzie kupować głosy, ale Tsai zupełnie na to nie zareagowała. Także po głosowaniu przewodnicząca DPP nie wykazała się determinacją taką jak przewodniczący TSU Huang Kun-huei (黃昆輝), który gdy tylko dowiedział się, że radna z jego partii złamała dyscyplinę partyjną usunął ją  z partii. DPP decyzję o zawieszeniu radnych, którzy głosowali wbrew interesowi partii podejmie w połowie przyszłego tygodnia.
Cao przypomina także sytuację z wyborów samorządowych, podczas których była duża szansa, by kandydat DPP Yu Shyi-kun () wygral z kandydatem KMT Erikiem Chu (朱立倫); Chu wygrał, ale tylko różnicą 25 tys. głosów. W DPP mówi się o tym, że Tsai nie udzieliła wystarczającego poparcia w kampanii  Yu, który jest z frakcji silnie niepodległościowej. Tsai jest bardziej za utrzymaniem status quo (ani nie ogłaszać niepodległości ani nie jednoczyć się z Chinami). Yu był też nieraz wymieniany jako potencjalny kandydat DPP na prezydenta – może więc w prawyborach konkurować z Tsai.
Cao  Changqing uważa, że mało zdecydowana postawa przewodniczącej DPP i kierowanie się interesem osobistym może spowodować, że jako  DPP w wyborach w 2016 (wybory parlamentarne i prezydenckie) poniesie klęskę. Warto pamiętać, że Tsai wybory prezydenckie w 2012 roku przegrała w dużym stopniu na własne życzenie.



Komentarze

  1. bardzo interesujący tekst... ciekawe dlaczego w żadnych mediach nie ma takich informacji. pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. dziękuję….w polskich mediach jest ogólnie niewiele informacji na temat Tajwanu a temat wyborów na przewodniczących rad miast i gmin na wyspie nie jest pewnie aż tak znaczący z polskiego punktu widzenia. Zapraszam do lektury Gazety Polskiej Codziennie, Gazety Polskiej i Nowego Państwa gdzie dość dużo piszemy o Tajwanie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Chińskie więzienia: tortury i interes

Tajwańskie maszyny trafiały do Rosji

Mieszanka chińskiego autorytaryzmu i zachodniego wokeizmu