Miasto w ogniu



W środę doszło do potężnych eksplozji w położonym na południowym wschodzie od Pekinu mieście Tianjin. Zginęły co najmniej 42 osoby. Do szpitali trafiło ponad 520 osób. W Chinach często dochodzi do podobnych tragedii ze względu na niski poziom bezpieczeństwa w zakładach pracy.

Do wybuchu doszło ok. godz. 23.30 czasu lokalnego. Zaraz po eksplozji na Sina Weibo (chiński odpowiednik Twittera) pojawiły się informacje od mieszkańców Tianjin, że w następstwie eksplozji zatrzęsły się domy i samochody. Wiele z tych postów ze zdjęciami pokazującymi skalę tragedii zostało usuniętych przez chińską cenzurę.
Materiały, jakie ukazały się w mediach w Hongkongu, pokazują zniszczone sklepy, wybite szyby w mieszkaniach i zakrwawionych ludzi na ulicach.
Jak poinformowała chińska agencja sejsmologiczna, pierwszy wybuch miał siłę porównywalną z ładunkiem 3 ton trotylu, a drugi 21 ton. Na miejsce wypadku wysłano natychmiast 143 wozy strażackie. W trakcie akcji ratowniczej zaginęło 36 strażaków, a 12 straciło życie.
Według chińskiej telewizji państwowej do eksplozji doszło w składzie materiałów wybuchowych firmy Rui Hai International Logistics Co. Ltd, znajdującym się w strefie przemysłowej miasta Tianjin. Dziennik „China Daily” twierdzi, że firma ma odpowiednie zezwolenie na swoją działalność. Jednak w czwartek przed południem policja zatrzymała dyrektora Rui Hai International Logistics.
Dziennikarze portalu społecznościowego Thepaper.cn po dotarciu w czwartek rano w okolice miejsca wybuchu i spędzeniu tam kilku minut zaczęli wymiotować. Świadczy to o tym, że powietrze w miejscu wybuchu jest skażone.
Partia komunistyczna stara się kontrolować informacje dotyczące katastrofy. Mediom w Państwie Środka zakazano relacji na żywo z miejsca wybuchu. Bezpośrednia relacja reportera stacji CNN sprzed budynku jednego ze szpitali, w którym znajdują się ofiary eksplozji, została przerwana prawdopodobnie przez agentów bezpieczeństwa.
Tianjin to jedno z największych miast w Chinach Ludowych i wielki ośrodek handlu i przemysłu. To także ważny port w pobliżu ujścia rzeki Haihe do Morza Żółtego i ośrodek wydobycia ropy naftowej z Zatoki Pohaj.
W Chinach często dochodzi o wypadków w zakładach pracy ze względu na niski poziom stanu bezpieczeństwa i higieny pracy.
W czerwcu 2013 r. w miasteczku Mishazi w północno-wschodniej prowincji Jinlin doszło do wybuchu w zakładach przerobu mięsa. Zginęło 119 osób. Większość pracowników nie mogła wydostać się z fabryki, ponieważ kadra kierownicza zablokowała drzwi zakładów.
Gazeta Polska Codziennie

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chińskie więzienia: tortury i interes

Tajwańskie maszyny trafiały do Rosji

Mieszanka chińskiego autorytaryzmu i zachodniego wokeizmu