Koreańskie rodziny znów na moment razem

Przedstawiciele Czerwonego Krzyża obu Korei osiągnęli porozumienie w sprawie spotkań rodzin rozdzielonych ponad 60 lat temu przez wojnę pomiędzy Koreą Południową i Koreą Północną. Będzie to drugie takie spotkanie w ciągu ostatnich pięciu lat.

Podpisane we wtorek porozumienie stwierdza, że rodziny będą mogły się spotkać między 20 a 26 października po stronie północnokoreańskiej w Górach Diamentowych (Kumgang-san), niedaleko linii demarkacyjnej rozdzielającej oba państwa. Władze w Seulu liczyły, że do zjazdu bliskich z obu Korei dojdzie wcześniej w tym roku – w trakcie obchodzonego także przez Koreańczyków chińskiego Nowego Roku, który tym razem przypadł na 19 lutego. Władze Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej na to nie przystały. Korea Południowa zaproponowała więc początek października, ale 10 października Korea Północna obchodzi 70. rocznicę powstania Komunistycznej Partii Pracy Korei i z tej okazji planuje dużą paradę wojskową. Przygotowania do tej defilady Pyongyang podał jako powód przełożenia spotkania rodzin na koniec października.
Ostatni raz do zjazdu koreańskich rodzin doszło w lutym zeszłego roku. Pierwsze spotkanie rozdzielonych przez wojnę bliskich odbyło się w 1985 r., a następne dopiero w 2000 r. Do tej pory z możliwości spotkania z rodziną skorzystało ponad 22 tys. Koreańczyków. W Korei Płd. na liście oczekujących na spotkanie jest ok. 66 tys. osób, z których ponad połowa przekroczyła 80. rok życia. Ta kolejka z roku na rok staje się krótsza, szacuje się bowiem, że rocznie umiera ok. 3 tys. oczekujących.
W wyniku wojny koreańskiej (1950–1953) rodziny milionów Koreańczyków zostały rozłączone i znalazły się po dwóch stronach dobrze strzeżonej granicy. Nie wolno im korespondować ze sobą ani dzwonić do siebie. Wielu nawet nie wie, czy ich krewni po drugiej stronie granicy żyją.
Strona północnokoreańska żąda, aby w trakcie rozmów rodziny nie poruszały tematów politycznych. Przed spotkaniami członkowie rodzin północnokoreańskich muszą brać udział w kilkudniowych sesjach, na których wpaja się im, jak mają się zachowywać i o czym mogą lub nie mogą mówić. Ze względu na sankcje ekonomiczne istnieją ograniczenia co do prezentów, jakie obie strony mogą sobie wręczać. Członkowie rodzin południowokoreańskich do tej pory dawali swoim krewnym z Korei Płn. ciepłe ubrania na zimę. W zamian otrzymywali np. alkohol.
Gazeta Polska Codziennie

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chińskie więzienia: tortury i interes

Bonum est diffusivum sui

Wojna bez zasad