Ułaskawią, żeby wsadzić nowych

Kilka tysięcy więźniów opuści chińskie więzienia. Okazją do amnestii jest 70. rocznica zakończenia II wojny światowej i zwycięstwa Chin nad Japonią. Nic nie wskazuje jednak na to, aby w wyniku ogłoszonej właśnie ustawy więzienia i obozy pracy opuścili więźniowie polityczni, tacy jak laureat Pokojowej Nagrody Nobla z 2010 r. Liu Xiaobo.

W sobotę 29 sierpnia prezydent Xi Jinping podpisał ustawę o amnestii, na podstawie której do końca tego roku więzienia będą mogły opuścić m.in. osoby, które walczyły przeciwko Japonii w II wojnie światowej oraz w latach 1945–1949 w wojnie domowej przeciwko Czang Kaj-szekowi i Kuomintangowi. Ustawą zostaną także objęci przestępcy, którzy mają więcej niż 75 lat oraz niepełnosprawni fizycznie i wymagający opieki. Z aresztów mają wyjść również osoby, które popełniły przestępstwo w wieku poniżej 18 lat, a otrzymały wyroki nie większe niż trzy lata. Amnestia nie obejmie zaś skazanych za korupcję, terroryzm i udział w zorganizowanych grupach przestępczych.
Nieznana jest jeszcze liczba osób, które zostaną ułaskawione. W tej chwili przygotowywane są spisy więźniów kwalifikujących się do amnestii w poszczególnych prowincjach. Szacuje się, że będzie ona dotyczyła kilku tysięcy więźniów, a najstarszy z nich będzie miał 95 lat.
Ogłoszoną w sobotę amnestię chiński pisarz i komentator polityczny Zhang Lifan nazwał „aktem powierzchownej łaski, bo tak naprawdę tylko niewielka liczba więźniów z niej skorzysta”. Nie obejmie ona więźniów politycznych, takich jak 60-letni Liu Xiaobo. Ten pisarz i literaturoznawca, dysydent, były profesor Beijing Normal University, brał udział w protestach na pl. Tiananmen w 1989 r., za co spędził w areszcie dwa lata. W 2008 r. był jednym z sygnatariuszy Karty 08, dokumentu, w którym chińscy intelektualiści domagali się m.in. poszanowania praw człowieka, zagwarantowania wolności słowa i religii, walki z korupcją i utworzenia niezależnego systemu sądownictwa. Po ogłoszeniu manifestu w internecie Liu Xiaobo został aresztowany i skazany na 11 lat więzienia za „uprawianie działalności wywrotowej i podżeganie do obalenia ustroju państwowego”. W 2010 r. zaś otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla.
Amerykańscy senatorowie nalegają, aby prezydent Barack Obama zażądał zwolnienia Liu w czasie wrześniowej wizyty Xi Jinpinga w Waszyngtonie.
Choć chińskie więzienia i obozy pracy opuści w tym roku kilka tysięcy ułaskawionych więźniów, nie oznacza to, że będą one świeciły pustkami. W samej Komunistycznej Partii Chin Ludowych toczy się w tej chwili walka frakcyjna, a prezydent Xi Jingping stara się wyeliminować możliwe źródła zewnętrznej opozycji. Ponadto w ostatnich miesiącach nasiliły się także zatrzymania chrześcijan, prawników i dziennikarzy. To oni będą zajmowali miejsca zwolnione w więzieniach.
Kilka dni temu bezpieka aresztowała znanego chińskiego prawnika Zhanga Kaia. Jako chrześcijanin Zhang od lat pomagał swoim współwyznawcom w całym kraju. W ostatnich miesiącach krytykował komunistyczne władze za usuwanie krzyży z kościołów katolickich i protestanckich. Prawnik określił takie działania rządzących jako niekonstytucyjne, bo według ustawy zasadniczej ChRL u Chińczycy powinni cieszyć się swobodą wyznania i nikomu nie wolno zmuszać obywateli do wyznawania lub zaprzestania wyznawania jakiejkolwiek religii.
Okazją do ogłoszenia amnestii w Chinach jest 70. rocznica zakończenia II wojny światowej. 3 września w Pekinie odbędzie się parada wojskowa, w której udziału odmówiła większość zachodnich przywódców. W obchodach weźmie udział m.in. Władimir Putin. Polska jest jedynym poza Algierią państwem, które zdecydowało się wysłać na uroczystości w Pekinie najwyższego przedstawiciela parlamentu, marszałek Sejmu Małgorzatę Kidawę-Błońską.
Gazeta Polska Codziennie

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chińskie więzienia: tortury i interes

Bonum est diffusivum sui

Wojna bez zasad