Komuniści walczą z prawnikiem

(zdj. TT melaniewang)
Dziś w Pekinie rozpoczął się proces Pu Zhiqianga (浦志強). Pu jest jednym  z najbardziej znanych prawników walczących o prawa człowieka w Chinach Ludowych. Został on aresztowany w maju zeszłego roku gdy brał udział w uroczystości upamiętniającej ofiary masakry na Placu Tiananmen w 1989 r. (jako student Pu brał udział w proteście 26 lat temu). Pu postawiono zarzuty min. siana etnicznej nienawiści, wszczynania kłótni i prowokacji. Grozi mu 8 lat więzienia. W rzeczywistości Pu publikował na swoim blogu krótkie artykuły (właściwie tweety), w których krytykował władzę komunistyczną za jej politykę wobec innych narodowości (Ujgurów i Tybetańczyków). Pu opisywał też konkretne przypadki łamania prawa przez partyjną elitę. Od lat chiński prawnik walczył też o likwidację systemu reedukacji przez pracę, który  jedną z form represji skierowanych wobec opozycji, członków ruchu Falun Gong a także chrześcijan. Jest to  aresztowanie tymczasowe (na okres od roku do 4 lat) bez postawienia zarzutów i bez przeprowadzenia procesu.  W 2013 r. władze ChRL-u ogłosiły, że system zostanie zniesiony ale do tej pory nie podano szczegółów tego planu.
Pu opowiadał się także za likwidacją system shuanggui - wewnątrzpartyjnego śledztwa, które ma zmusić członków partii, by przyznali się do korupcji; w rzeczywistości system ten jest wykorzystywany do walk wewnątrzpartyjnych a zeznania są zdobywane przy zastosowaniu tortur. Wśród osób, które bronił Pu Zhiqiang jest min. artysta Ai Weiwei (współtwórca chińskiego Stadionu Narodowego w Pekinie który zaangażował się między innymi w ujawnienie szeregu nadużyć przy budowie szkół, które zawaliły się podczas trzęsienia ziemi w prowincji Syczuan w 2008r.)

O tym, że mimo narastania fali represji ze strony KPChL wobec prawników i działaczy na rzecz praw człowieka, w Chinach rodzi się społeczeństwo obywatelskie świadczy to, że dziś przed budynkiem sądu protestowali obywatele domagający się uwolnienia  Pu Zhigianga. Byli reporterzy i dyplomaci zagraniczni popierający apel o uwolnienie prawnika (tak, wbrew temu co Państwu mówią niektórzy eksperci d/s Chin zachodni dyplomaci nie odpuszczają sobie kwestii łamania praw człowieka w CHRLu). Kilku z dyplomatów starało się dziś przemówić przed budynkiem sądu w Pekinie, ale zostali powstrzymani przez policję.  Ta też poturbowała paru reporterów  i zatrzymała grupę demonstrujących Chińczyków.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chińskie więzienia: tortury i interes

Tajwańskie maszyny trafiały do Rosji

Mieszanka chińskiego autorytaryzmu i zachodniego wokeizmu