Czy Uniwersytet Stanforda i Franciszek pomogą KOD-owi?
3 maja w jednej z salek Bechtel
International Center na Uniwersytecie Stanforda odbył się wykład KOD-u.
Przedstawicielka Center zapowiedziała, że będzie to prelekcja “na temat obecnej
sytuacji politycznej w Polsce”.
Amerykanie dowiedzieli się
więc, że w 2015 r w Polsce odbyły się wybory parlamentarne i prezydenckie. “To
wszystko się stało i jedna osoba teraz kontroluje polski parlament, premiera, Senat
i prezydenta. Jedyną rzeczą, której nie kontroluje jest Sąd Najwyższy, który po
polsku nazywamy Trybunałem Konstytucyjnym. A ta osoba nazywa się Jarosław
Kaczyński”
Zebranym wyjaśniono, że kiedy
Kaczyński “ma pomysł, żeby wprowadzić nowe prawo, to prawo to bardzo szybko jest
zatwierdzane”. A więc “technicznie w
Polsce jest demokracja, ale co tak naprawdę mamy, to możecie to nazwać sobie sami. I tylko Sąd Najwyższy może to
zatrzymać.”
Słuchacze dowiedzieli się że
Polska przeszła transformację z komunizmu w demokrację, a bohaterami tej
transformacji są Wałęsa, Mazowiecki, Kuroń, Geremek,
Frasyniuk i Jan Paweł II. Stabilna demokracja była do 2015 r. a potem przyszedł
PiS.
Niestety z widowni powiało kaczyzmem,
faszyzmem i ogólnie wszystkim co zagraża polskiej demokracji (tej co trzeba jej bronić) i po prezentacji pojawiły
się głosy, że wykład był stronniczy, przekłamany, a jeden ze słuchaczy
poradził publiczności, aby po prostu poczytała sobie to, co pisze Matthew Tyrmand.
Okazało się też, że KOD
wierzy, że może pomoże papież.
Jeden z słuchaczy zapytał jak na to wszystko co dzieje w Polsce
reaguje Franciszek. Przedstawicielka KOD wyjaśniła, że w Polsce oczekujemy na to, co powie Ojciec Święty jak przybędzie do naszego kraju (tak, tak Franciszek już planuje jak tu poprzeć KOD…zwłaszcza ten w San
Francisco).
Na spotkaniu nie wspomniano o
sprawie alimentów Kijowskiego, ale powiedziano, że lider KOD jest teraz w
Polsce szykanowany. I nie tylko on!
Jedna z prelegentek opowiedziała
czego to w Polsce doznają jej znajomi. Otóż boją się oni zabierać głos, bo mogą być wylani z pracy ze względu na swoje polityczne poglądy…słowem jak
powiedziała owa członkini KOD z San Francisco jest gorzej niż w latach 80-tych.
Prelegenci z KOD starali się jak mogli by pokazać Amerykanom jak zagrożona
jest demokracja w Polsce. A muszą wiedzieć, co mówią skoro wśród wykładających
prawdę na temat tego, co dzieje się w Polsce była pani pisząca dla Gazety
Wyborczej czy ekspert
od oprogramowania komputerowego, który w jednym z wywiadów nazwał Polonię w USA "twierdzą konserwatyzmu i to w najbardziej zaściankowej formie".
Oj, będzie się działo po tym wykładzie na Uniwersytecie Stanforda. Kto wie
może słuchacze tej pogadanki razem z Sądem Najwyższym zatrzymają Kaczyńskiego …a i nie zapominajmy o
papieżu Franciszku.
Komentarze
Prześlij komentarz