Media o tym co się dzieje w Chinach
W kilku mediach chińskojęzycznych ukazały się ostatnio
ciekawe analizy sytuacji w Chinach – pisano o najgorszym kryzysie przed jakim stoi KPChL i nie
jest to kryzys gospodarczy, ale rosnący wśród obywateli ChRL brak wiary w
skuteczne przywództwo prezydenta Xi
Jinpinga i jego partii.
Do tej pory KPChL
przedstawiała się jako gwarant rozwoju gospodarczego Chin. Ale w to, że partia
może uratować spowalniającą chińską gospodarkę nie wierzą już nawet doradzający
jej ekonomiści. Na zorganizowanym w Pekinie na początku lipca br. przez prezydenta Xi forum
ekonomicznym mówili oni, że 6 proc. wzrost gospodarczy to już mrzonka.
Rosną też
oczekiwania samych Chińczyków. Do tej pory partia uważała że jak zapewnia swoim
obywatelom wystarczająco “ryżu”,
to jest to sukcesem. To już nie działa. Nie tak dawno grupa emerytowanych
robotników protestowała w Pekinie przeciwko reformie systemu emerytalnego,
która to powiększa tylko przepaść pomiędzy emeryturami dla robotników a tymi
otrzymywanymi przez urzędników aparatu państwowego. “Po proteście emerytury robotników podwyższono, a
analitycy twierdzą iż to jasno pokazuje, że żądania chińskich robotników nie są
już ograniczone do “chleba”,
ale chodzi o poczucie godności wynikające z braku dyskryminacji”,
czytamy w analizie na łamach Epoch Times.
Artykuł wskazuje
także na inne zagrożenie – ucieczkę
bogatych z Chin. Według danych statystycznych z 2015 r. liczba Chińczyków
ubiegających się o amerykańską wizę
inwestycyjną wzrosła 3-krotnie, a wśród ubiegających się o taką wizę w USA, 90 proc. stanowią
Chińczycy. “To oznacza, że
choć chińscy bogacze boją się otwarcie krytykować KPChL, to “głosują nogami” – uciekają z Chin
rządzonych przez komunistów”.
W wywiadzie
udzielonym RFI, Chen Xiaoping, redaktor naczelny chińskojęzycznej grupy
medialnej Mirror Media Group twierdzi, że prezydent Xi w jeszcze większym stopniu
uczynił Chiny państwem policyjnym, co tylko wzmogło w Chińczykach poczucie
nienawiści, ale i bezradności. Chen uważa że nawet głoszony początkowo przez Xi
Jinpinga plan prorynkowych reform gospodarczych upadł.
W podobny sposób
wypowiada się mieszkający w USA Luo Yu, syn komunistycznego generała LuoRuiqinga. W serii artykułów jaka ukazała się na łamach portalu Ming Jing News (portal
należy do Mirror Media Group)
stwierdził on, że KPChL “zupełnie straciła zaufanie obywateli” i że Xi
Jinpingowi zostało tak naprawdę już niewiele czasu. Według Luo jedyną szansą
jest „stopniowa i dobrze zaplanowana demokratyzacja. Tylko tak można odzyskać
zaufanie ludzi, ale kluczowym pytaniem jest czy Xi Jinping ma na tyle
samozaparcia.”
Luo Yu przypomina, że KPChL nie raz już zdobywała, a potem traciła
zaufanie obywateli. Tak było za rządów Deng Xiaopinga, który “otworzył Chiny na świat” a jednocześnie jest
odpowiedzialny za masakrę na Placu Tiananmen w 1989 r. i przez to “na zawsze zapisał się w historii haniebnie”. Tak
było też w przypadku Jiang Zemina, który przejdzie do historii jako „król
korupcji” i przywódca krwawo prześladujący Falun Gong.
W analizach pisze się także o niesprzyjającej dla prezydenta Xi sytuacji
poza granicami Chin, w państwach, z którymi w ostatnim okresie Xi Jinping
rozwijał bliskie relacje gospodarcze. Wielka Brytania, Francja, Turcja - kraje te "pogrążone są w chaosie". To także ma negatywny wpływ na dyplomację gospodarczą
prezydenta Xi.
Komentarze
Prześlij komentarz