Unia pralnią brudnych pieniędzy dla Chin
Kolejne państwo w Unii Europejskiej stawia zarzuty prania brudnych pieniędzy chińskiemu państwowemu bankowi. Tym razem Hiszpania oskarża o taki proceder giganta z Państwa Środka – ICBC.
Hiszpańska prokuratura postanowiła postawić przedstawicielstwu ICBC (Industrial and Commercial Bank of China) zarzuty „ciągłego prania brudnych pieniędzy” na rzecz zorganizowanych grup przestępczych. W wyniku toczącego się od 2016 r. śledztwa zarzuty już wcześniej postawiono siedmiu wysoko postawionych pracownikom chińskiego banku w Hiszpanii. W poniedziałek prokuratura uznała, że przed sąd mają trafić też pracownicy ICBC z siedziby w Luksemburgu, którzy pomagali hiszpańskiej filii banku w uprawianiu procederu.
ICBC jest największym notowanym na giełdzie bankiem na świecie pod względem kapitalizacji rynkowej, wielkości depozytów i zysku. Pod koniec 2010 r. w Madrycie utworzono oddział banku, którego zadaniem – według prokuratury – było celowe pozyskiwanie pieniędzy od nielegalnych organizacji i transferowanie ich do Chin. W latach 2011–2013 była to kwota ok. 270 mln dol.
We wtorek rzecznik chińskiego MSZ-etu Geng Shuang, komentując informacje o zarzutach dla ICBC, powiedział, że bank ten odegrał pozytywną rolę w finansowej współpracy między Chinami a Hiszpanią. – Mamy nadzieję, że Hiszpania będzie w stanie zająć się sprawą starannie i uczciwie i zadba o prawa, jakie przysługują chińskim instytucjom finansowym – powiedział rzecznik.
Nie jest to pierwszy skandal, w który w Europie zamieszany jest duży bank państwowy z Chin. Dwa lata temu włoska prokuratura przygotowała akt oskarżenia wobec 297 osób zamieszanych w proceder prania brudnych pieniędzy za pośrednictwem Bank of China. W śledztwie włoscy prokuratorzy ustalili, że do Chin trafiło nielegalnie 4,5 mln euro. Pieniądze pochodziły głównie z przestępstw, takich jak: prostytucja, fałszerstwa, oszustwa podatkowe i praca niewolnicza.
W 2012 r. Fox News ujawnił informację, że Bank of China pomagał w praniu pieniędzy różnym grupom islamskich terrorystów. Mogą oni w ten sposób obejść ograniczenia nałożone na te organizacje przez rząd USA.
Zarówno ICBC, jak i Bank of China mają swoje oddziały w Polsce. To właśnie Bank of China był jedną z dwóch chińskich instytucji finansowych, które wystawiły gwarancje bankowe na łączną kwotę 120 mln zł na rzecz chińskiej firmy COVEC, odpowiedzialnej za budowę dwóch odcinków autostrady A2 na Euro 2012. Gdy chińska firma przestała płacić podwykonawcom, kontrakt został zerwany, a COVEC uzyskał zabezpieczenie niewypłacalności gwarancji bankowych przez sąd Chińskiej Republiki Ludowej.
Gazeta Polska Codziennie
Hiszpańska prokuratura postanowiła postawić przedstawicielstwu ICBC (Industrial and Commercial Bank of China) zarzuty „ciągłego prania brudnych pieniędzy” na rzecz zorganizowanych grup przestępczych. W wyniku toczącego się od 2016 r. śledztwa zarzuty już wcześniej postawiono siedmiu wysoko postawionych pracownikom chińskiego banku w Hiszpanii. W poniedziałek prokuratura uznała, że przed sąd mają trafić też pracownicy ICBC z siedziby w Luksemburgu, którzy pomagali hiszpańskiej filii banku w uprawianiu procederu.
ICBC jest największym notowanym na giełdzie bankiem na świecie pod względem kapitalizacji rynkowej, wielkości depozytów i zysku. Pod koniec 2010 r. w Madrycie utworzono oddział banku, którego zadaniem – według prokuratury – było celowe pozyskiwanie pieniędzy od nielegalnych organizacji i transferowanie ich do Chin. W latach 2011–2013 była to kwota ok. 270 mln dol.
We wtorek rzecznik chińskiego MSZ-etu Geng Shuang, komentując informacje o zarzutach dla ICBC, powiedział, że bank ten odegrał pozytywną rolę w finansowej współpracy między Chinami a Hiszpanią. – Mamy nadzieję, że Hiszpania będzie w stanie zająć się sprawą starannie i uczciwie i zadba o prawa, jakie przysługują chińskim instytucjom finansowym – powiedział rzecznik.
Nie jest to pierwszy skandal, w który w Europie zamieszany jest duży bank państwowy z Chin. Dwa lata temu włoska prokuratura przygotowała akt oskarżenia wobec 297 osób zamieszanych w proceder prania brudnych pieniędzy za pośrednictwem Bank of China. W śledztwie włoscy prokuratorzy ustalili, że do Chin trafiło nielegalnie 4,5 mln euro. Pieniądze pochodziły głównie z przestępstw, takich jak: prostytucja, fałszerstwa, oszustwa podatkowe i praca niewolnicza.
W 2012 r. Fox News ujawnił informację, że Bank of China pomagał w praniu pieniędzy różnym grupom islamskich terrorystów. Mogą oni w ten sposób obejść ograniczenia nałożone na te organizacje przez rząd USA.
Zarówno ICBC, jak i Bank of China mają swoje oddziały w Polsce. To właśnie Bank of China był jedną z dwóch chińskich instytucji finansowych, które wystawiły gwarancje bankowe na łączną kwotę 120 mln zł na rzecz chińskiej firmy COVEC, odpowiedzialnej za budowę dwóch odcinków autostrady A2 na Euro 2012. Gdy chińska firma przestała płacić podwykonawcom, kontrakt został zerwany, a COVEC uzyskał zabezpieczenie niewypłacalności gwarancji bankowych przez sąd Chińskiej Republiki Ludowej.
Gazeta Polska Codziennie
Komentarze
Prześlij komentarz