Korea Północna złamała zawieszenie broni

W środę dowództwo ONZ-etu w strefie zdemilitaryzowanej (UNC) opublikowało nagranie z ucieczki północnokoreańskiego żołnierza na Południe. Ścigający go i strzelający do niego wojskowi Koreańskiej Armii Ludowej (KAL) naruszyli porozumienie z 1953 r. o zawieszeniu broni.

13 listopada żołnierz ­KAL-u przekroczył granicę między dwiema Koreami i uciekł na Południe. W środę UNC opublikowało 7-minutowy fragment nagrania z ucieczki wojskowego. W materiale widać, jak uciekinier zmierza dżipem w kierunku linii demarkacyjnej w Panmundżomie, a następnie wysiada i biegnie. Inni żołnierze północnokoreańskiej armii ruszają za nim w pościg i otwierają do niego ogień. 

Ranny uciekinier upadł przy jednym z ogrodzeń południowokoreańskiego obiektu w strefie zdemilitaryzowanej między Północą a Południem. Stamtąd udało się go zabrać żołnierzom Korei Południowej. W środę szpital, w którym przebywa ciężko ranny wojskowy, podał, że odzyskał on przytomność i oddycha samodzielnie. Jego pierwszym pytaniem po przebudzeniu było to, czy naprawdę znajduje się w Korei Południowej. Szpital poinformował także, że podczas operacji ratującej życie żołnierza w jego ciele odkryto liczne ogniska pasożytów.

Także w środę w Seulu przedstawiciel dowództwa ONZ-etu w strefie zdemilitaryzowanej stwierdził, że UNC poinformowało Koreę Północną, iż żołnierze ­KAL-u naruszyli porozumienie o rozejmie z 1953 r. w dwójnasób: otworzyli ogień do uciekającego, a także sami przekroczyli w pewnym momencie linię demarkacyjną. UNC zażądało także spot­kania z przedstawicielami ­ONZ-etu w celu przedyskutowania zdarzenia. Po wojnie koreańskiej Korea Południowa i KRLD nie podpisały układu pokojowego. Obowiązuje za to porozumienie rozejmowe, którego realizację ma nadzorować właśnie dowództwo ONZ-etu. Gen. Vincent K. Brooks, dowódca Sił Zbrojnych USA w Korei Południowej, w wypowiedzi cytowanej przez agencję Yonhap stwierdził, że rzucono wyzwanie porozumieniu o zawieszeniu broni, ale pozostaje ono w mocy. 

Ucieczki przez silnie strzeżoną linię demarkacyjną dzielącą oba państwa koreańskie nie należą do częstych. Najwięcej uciekinierów wydostaje się z Korei Północnej przez Chiny. Oficjalne dane władz Korei Południowej mówią, że od czasu zakończenia wojny koreańskiej w 1953 r. z Północy uciekło ok. 30 tys. osób. Jednak wiele organizacji zajmujących się prawami człowieka czy pomagających uciekinierom z KRLD twierdzi, że ta liczba sięga nawet 300 tys.
Gazeta Polska Codziennie

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chińskie więzienia: tortury i interes

Tajwańskie maszyny trafiały do Rosji

Mieszanka chińskiego autorytaryzmu i zachodniego wokeizmu