Nowy Mao przypieczętował swoją władzę
Zjazd Komunistycznej Partii Chin (KPCh) i skład najwyższego komitetu kierującego partią pokazały, że prezydent Xi Jinping umocnił władzę w kraju. Stał się przywódcą równie silnym jak Mao Zedong i niekoniecznie myśli o oddaniu władzy za pięć lat. Konsolidacja władzy i dążenie do „wielkiego zwycięstwa socjalizmu o chińskiej specyfice” nie oznacza jednak stabilizacji i zakończenia walk wewnątrz partii.
Podczas zakończonego we wtorek XIX zjazdu KPCh „Myśl Xi Jinpinga dla nowej ery socjalizmu o chińskiej specyfice” została wpisana w statut partii komunistycznej i tym samym stała się podstawą ideologiczną KPCh. Symbolicznie potwierdza to ogromną władzę prezydenta, który stał się jedynym żyjącym przywódcą wymienionym z nazwiska w partyjnym statucie i trzecim po Mao Zedongu i Deng Xiaopingu, który w historii KPCh dostąpił takiego „zaszczytu”.
Nieoficjalne tytuły nadane Xi Jinpingowi podczas zjazdu, takie jak „wódz” czy „sternik”, którymi w latach 70. określano Mao Zedonga, to sygnał, że w Chinach wraca kult jednostki znany właśnie z czasów Mao. Chińscy internauci, widząc, jak ogromną władzę podczas zjazdu zgromadził Xi, także nadali mu specjalny tytuł „panującego cesarza”.
Włączenie myśli Xi do kanonu podstaw ideologicznych partii to również sygnał dla członków partii, a zwłaszcza dla przeciwników prezydenta Xi, że jakiekolwiek próby kwestionowania władzy i polityki obecnego przywódcy Chin to ideologiczna herezja – zbrodnia polityczna, która będzie surowo karana.
Na zjeździe KPCh Xi Jinping ogłosił nastanie „nowej ery socjalizmu o chińskiej specyfice”, w której Chiny umocnią swoją pozycję na arenie międzynarodowej i do 2050 r. staną się bogatym mocarstwem dysponującym „światowej klasy armią”. W myśli Xi podkreślono, że ChRL stworzy armię, która będzie „walczyła i zwyciężała”.
Dzień po zakończeniu zjazdu ogłoszono, że Xi został ponownie mianowany przewodniczącym Centralnej Komisji Wojskowej (CKW), której podlegają chińskie siły zbrojne.
W środę przedstawiono również skład 7-osobowego Stałego Komitetu Biura Politycznego Komitetu Centralnego KPCh, organu, który podejmuje najważniejsze decyzje w państwie. W komitecie pozostali prezydent Xi i premier Li Keqiang, a wśród nowych członków jest 67-letni Li Zhanshu, przyjaciel prezydenta Xi jeszcze z lat 80. i zwolennik bliskich relacji Pekinu z Moskwą. Li był wysyłany przez Xi Jinpinga jako specjalny emisariusz na rozmowy z rosyjskimi politykami, m.in. z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Li w marcu 2018 r. ma zostać przewodniczącym chińskiego parlamentu. W Stałym Komitecie znalazł się także 60-letni Zhao Leji, który ma później przejąć kontrolę nad Centralną Komisją Dyscypliny Partyjnej. Oznacza to, że Xi będzie kontrolował parlament dzięki pomocy Li Zhanshu, czyli najbardziej zaufanej osoby wśród obecnych swoich współpracowników, a partię poprzez Zhao Leji – najmłodszego, a więc mającego możliwość dłuższego bytowania na tym stanowisku, w obecnym składzie Stałego Komitetu. Jak twierdzą komentujący, to pokazuje, że u podstaw filozofii rządzenia Xi Jinpinga leży przekonanie, iż partia to państwo.
Pozostałymi członkami Stałego Komitetu zostali jeden z obecnych wicepremierów, 62-letni Wang Yang, oraz polityczny strateg znany z poglądów centralistycznych i określany jako propagator tzw. nowego autorytaryzmu 62-letni Wang Huning. Listę członków Stałego Komitetu zamyka dotychczasowy szef partii w Szanghaju 63-letni Han Zheng.
Do komitetu nie weszli dwaj politycy młodszego pokolenia, typowani wcześniej na potencjalnych następców Xi Jinpinga: Hu Chunhua, protegowany byłego prezydenta Hu Jintao, i Chen Miner, stronnik Xi. W rezultacie w Stałym Komitecie nie ma nikogo na tyle młodego, by mógł zastąpić prezydenta Xi w 2022 r. i sprawować władzę przez kolejne dwie kadencje. Jest to zerwanie z obowiązującą praktyką przekazywania władzy w Chinach po 10 latach rządzenia, wprowadzoną przez Deng Xiaopinga i mającą ograniczyć walkę o władzę w partii. Eksperci podkreślają, że niewskazanie przez Xi swojego następcy to sygnał nie tylko tego, iż obecny prezydent może rządzić tak długo jak zechce, ale także informacja dla potencjalnych konkurentów, że odzyskanie władzy jest możliwe na przykład poprzez zamach, a to zwiększa możliwość ostrej walki frakcyjnej w partii w ciągu następnych lat. W wypadku niepowodzeń mający pełną władzę w swoich rękach Xi Jinping może się spodziewać ostrych ataków ze strony swoich wrogów, co może się przyczynić do zaostrzenia przez niego metody rozprawiania się z rywalami. Tak uczynił Mao Zedong, gdy po klęsce wielkiego skoku naprzód (kampania w latach 1958–1962, która doprowadziła do głodu), zaatakowany przez przeciwników, by utrzymać się u władzy, rozpoczął wojnę ideologiczną i Chiny weszły w okres rewolucji kulturalnej.
Gazeta Polska Codziennie
Podczas zakończonego we wtorek XIX zjazdu KPCh „Myśl Xi Jinpinga dla nowej ery socjalizmu o chińskiej specyfice” została wpisana w statut partii komunistycznej i tym samym stała się podstawą ideologiczną KPCh. Symbolicznie potwierdza to ogromną władzę prezydenta, który stał się jedynym żyjącym przywódcą wymienionym z nazwiska w partyjnym statucie i trzecim po Mao Zedongu i Deng Xiaopingu, który w historii KPCh dostąpił takiego „zaszczytu”.
Nieoficjalne tytuły nadane Xi Jinpingowi podczas zjazdu, takie jak „wódz” czy „sternik”, którymi w latach 70. określano Mao Zedonga, to sygnał, że w Chinach wraca kult jednostki znany właśnie z czasów Mao. Chińscy internauci, widząc, jak ogromną władzę podczas zjazdu zgromadził Xi, także nadali mu specjalny tytuł „panującego cesarza”.
Włączenie myśli Xi do kanonu podstaw ideologicznych partii to również sygnał dla członków partii, a zwłaszcza dla przeciwników prezydenta Xi, że jakiekolwiek próby kwestionowania władzy i polityki obecnego przywódcy Chin to ideologiczna herezja – zbrodnia polityczna, która będzie surowo karana.
Na zjeździe KPCh Xi Jinping ogłosił nastanie „nowej ery socjalizmu o chińskiej specyfice”, w której Chiny umocnią swoją pozycję na arenie międzynarodowej i do 2050 r. staną się bogatym mocarstwem dysponującym „światowej klasy armią”. W myśli Xi podkreślono, że ChRL stworzy armię, która będzie „walczyła i zwyciężała”.
Dzień po zakończeniu zjazdu ogłoszono, że Xi został ponownie mianowany przewodniczącym Centralnej Komisji Wojskowej (CKW), której podlegają chińskie siły zbrojne.
W środę przedstawiono również skład 7-osobowego Stałego Komitetu Biura Politycznego Komitetu Centralnego KPCh, organu, który podejmuje najważniejsze decyzje w państwie. W komitecie pozostali prezydent Xi i premier Li Keqiang, a wśród nowych członków jest 67-letni Li Zhanshu, przyjaciel prezydenta Xi jeszcze z lat 80. i zwolennik bliskich relacji Pekinu z Moskwą. Li był wysyłany przez Xi Jinpinga jako specjalny emisariusz na rozmowy z rosyjskimi politykami, m.in. z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Li w marcu 2018 r. ma zostać przewodniczącym chińskiego parlamentu. W Stałym Komitecie znalazł się także 60-letni Zhao Leji, który ma później przejąć kontrolę nad Centralną Komisją Dyscypliny Partyjnej. Oznacza to, że Xi będzie kontrolował parlament dzięki pomocy Li Zhanshu, czyli najbardziej zaufanej osoby wśród obecnych swoich współpracowników, a partię poprzez Zhao Leji – najmłodszego, a więc mającego możliwość dłuższego bytowania na tym stanowisku, w obecnym składzie Stałego Komitetu. Jak twierdzą komentujący, to pokazuje, że u podstaw filozofii rządzenia Xi Jinpinga leży przekonanie, iż partia to państwo.
Pozostałymi członkami Stałego Komitetu zostali jeden z obecnych wicepremierów, 62-letni Wang Yang, oraz polityczny strateg znany z poglądów centralistycznych i określany jako propagator tzw. nowego autorytaryzmu 62-letni Wang Huning. Listę członków Stałego Komitetu zamyka dotychczasowy szef partii w Szanghaju 63-letni Han Zheng.
Do komitetu nie weszli dwaj politycy młodszego pokolenia, typowani wcześniej na potencjalnych następców Xi Jinpinga: Hu Chunhua, protegowany byłego prezydenta Hu Jintao, i Chen Miner, stronnik Xi. W rezultacie w Stałym Komitecie nie ma nikogo na tyle młodego, by mógł zastąpić prezydenta Xi w 2022 r. i sprawować władzę przez kolejne dwie kadencje. Jest to zerwanie z obowiązującą praktyką przekazywania władzy w Chinach po 10 latach rządzenia, wprowadzoną przez Deng Xiaopinga i mającą ograniczyć walkę o władzę w partii. Eksperci podkreślają, że niewskazanie przez Xi swojego następcy to sygnał nie tylko tego, iż obecny prezydent może rządzić tak długo jak zechce, ale także informacja dla potencjalnych konkurentów, że odzyskanie władzy jest możliwe na przykład poprzez zamach, a to zwiększa możliwość ostrej walki frakcyjnej w partii w ciągu następnych lat. W wypadku niepowodzeń mający pełną władzę w swoich rękach Xi Jinping może się spodziewać ostrych ataków ze strony swoich wrogów, co może się przyczynić do zaostrzenia przez niego metody rozprawiania się z rywalami. Tak uczynił Mao Zedong, gdy po klęsce wielkiego skoku naprzód (kampania w latach 1958–1962, która doprowadziła do głodu), zaatakowany przez przeciwników, by utrzymać się u władzy, rozpoczął wojnę ideologiczną i Chiny weszły w okres rewolucji kulturalnej.
Gazeta Polska Codziennie
Komentarze
Prześlij komentarz