Nowy Jedwabny Szlak na cenzurowanym. USA oferują partnerstwo zamiast dominacji
Kilka dni przed swoją podróżą do Azji sekretarz stanu USA Mike Pompeo przedstawił zarys ekonomicznego planu Waszyngtonu dla krajów regionu Indo-Pacyfiku. Projekt ten ma być alternatywą dla chińskiej inicjatywy Nowego Jedwabnego Szlaku, na którą Azja patrzy z coraz większą nieufnością.
Administracja Donalda Trump wesprze kraje w regionie Indo-Pacyfiku w rozwoju ich infrastruktury, sektora energetycznego i gospodarki cyfrowej. Przedstawiona przez sekretarza stanu Mike’a Pompeo inicjatywa pn. „Ekonomiczna wizja w regionie Indo-Pacyfiku” jest odpowiedzią na obawy Waszyngtonu wynikające z chińskiego zaangażowania w regionie.
Obawy te podziela także coraz więcej krajów, które początkowo ochoczo przystąpiły do chińskiej inicjatywy Nowego Jedwabnego Szlaku, czyli pakiet wielomiliardowych projektów transportowych i energetycznych, które Pekin wykorzystuje, by wzmocnić swoje wpływy w Azji oraz poza nią. Coraz wyraźniej widać, że Nowy Jedwabny Szlak dla krajów w nim uczestniczących oznacza zaciąganie ogromnych długów wobec Chin i wzrost korupcji. Taki los spotkał Pakistan, który z Chinami w 2015 r. podpisał umowy inwestycyjne o wartości 46 mld dol. (potem tę kwotę podniesiono do 62 mld dol.). Pożyczki udzielone Pakistanowi w ramach Nowego Jedwabnego Szlaku przez Chiny na łączną kwotę 57 mld dol. (ich oprocentowanie to 2 proc.) zostały udzielone pod warunkiem, że projekty inwestycyjne będą wykonywane tylko przez chińskie firmy.
Przyjrzenie się chińskim projektom inwestycyjnym w ramach Nowego Jedwabnego Szlaku i ich renegocjację zapowiedział Mahathir bin Mohamad, premier Malezji od maja br. W jego kraju pojawia się dużo głosów przeciwnych chińskim inwestycjom, bo mimo szumnie głoszonego przez Pekin hasła, że wszystko odbywa się na zasadzie „win-win”, zwycięzcą okazują się przede wszystkim Chiny, które do inwestycji ściągają swoje firmy, swoje maszyny i swoich robotników.
Przedstawiając pod koniec lipca na Forum Biznesu Regionu Indo-Pacyfiku w Waszyngtonie amerykański plan, który ma być alternatywą dla chińskiej obecności w regionie, Mike Pompeo powiedział, że pierwsze inwestycje mają opiewać na 113 mln dol., ale kwota ta będzie zwiększana. Sekretarz stanu potwierdził także wsparcie ze strony administracji Trumpa dla ustawy BUILD (Better Utilization of Investments Leading to Development), która trafiła już do amerykańskiego Kongresu i ma zwiększyć ponaddwukrotnie (do 60 mld dol.) zdolności rządu USA do wspierania amerykańskich prywatnych inwestycji w strategiczne projekty za granicą, w tym w regionie Indo-Pacyfiku.
Na Forum Mike Pompeo ogłosił także, że Stany Zjednoczone podpisały umowę inwestycyjną o wartości 350 mln dol. z Mongolią na poszukiwanie nowych źródeł wody, a Millennium Challenge Corporation, agencja rozwojowa rządu USA, ma zainwestować setki milionów dolarów w transport i inne projekty w Sri Lance.
– Jesteśmy przekonani, że amerykańskie zaangażowanie w regionie Indo-Pacyfiku przyniesie korzyści wszystkim narodom w tym regionie. Chcemy, żeby przyświecała im zasada wolnego dostępu i otwarcia na świat. Nie szukamy dominacji, szukamy partnerstwa. Inni zachowują się inaczej. Chcemy, aby były to projekty komercyjne prowadzone przez amerykański sektor prywatny w sposób, który będzie przynosił korzyści całemu regionowi i światu – powiedział Pompeo w wypowiedzi dla stacji CNBC.
Zaraz po ogłoszeniu nowej ekonomicznej inicjatywy dla regionu Indo-Pacyfiku Mike Pompeo udał się z wizytą do Malezji, Singapuru i Indonezji, gdzie m.in. przedstawiał szczegóły planu współpracy USA z krajami regionu.
Gazeta Polska Codziennie
Administracja Donalda Trump wesprze kraje w regionie Indo-Pacyfiku w rozwoju ich infrastruktury, sektora energetycznego i gospodarki cyfrowej. Przedstawiona przez sekretarza stanu Mike’a Pompeo inicjatywa pn. „Ekonomiczna wizja w regionie Indo-Pacyfiku” jest odpowiedzią na obawy Waszyngtonu wynikające z chińskiego zaangażowania w regionie.
Obawy te podziela także coraz więcej krajów, które początkowo ochoczo przystąpiły do chińskiej inicjatywy Nowego Jedwabnego Szlaku, czyli pakiet wielomiliardowych projektów transportowych i energetycznych, które Pekin wykorzystuje, by wzmocnić swoje wpływy w Azji oraz poza nią. Coraz wyraźniej widać, że Nowy Jedwabny Szlak dla krajów w nim uczestniczących oznacza zaciąganie ogromnych długów wobec Chin i wzrost korupcji. Taki los spotkał Pakistan, który z Chinami w 2015 r. podpisał umowy inwestycyjne o wartości 46 mld dol. (potem tę kwotę podniesiono do 62 mld dol.). Pożyczki udzielone Pakistanowi w ramach Nowego Jedwabnego Szlaku przez Chiny na łączną kwotę 57 mld dol. (ich oprocentowanie to 2 proc.) zostały udzielone pod warunkiem, że projekty inwestycyjne będą wykonywane tylko przez chińskie firmy.
Przyjrzenie się chińskim projektom inwestycyjnym w ramach Nowego Jedwabnego Szlaku i ich renegocjację zapowiedział Mahathir bin Mohamad, premier Malezji od maja br. W jego kraju pojawia się dużo głosów przeciwnych chińskim inwestycjom, bo mimo szumnie głoszonego przez Pekin hasła, że wszystko odbywa się na zasadzie „win-win”, zwycięzcą okazują się przede wszystkim Chiny, które do inwestycji ściągają swoje firmy, swoje maszyny i swoich robotników.
Przedstawiając pod koniec lipca na Forum Biznesu Regionu Indo-Pacyfiku w Waszyngtonie amerykański plan, który ma być alternatywą dla chińskiej obecności w regionie, Mike Pompeo powiedział, że pierwsze inwestycje mają opiewać na 113 mln dol., ale kwota ta będzie zwiększana. Sekretarz stanu potwierdził także wsparcie ze strony administracji Trumpa dla ustawy BUILD (Better Utilization of Investments Leading to Development), która trafiła już do amerykańskiego Kongresu i ma zwiększyć ponaddwukrotnie (do 60 mld dol.) zdolności rządu USA do wspierania amerykańskich prywatnych inwestycji w strategiczne projekty za granicą, w tym w regionie Indo-Pacyfiku.
Na Forum Mike Pompeo ogłosił także, że Stany Zjednoczone podpisały umowę inwestycyjną o wartości 350 mln dol. z Mongolią na poszukiwanie nowych źródeł wody, a Millennium Challenge Corporation, agencja rozwojowa rządu USA, ma zainwestować setki milionów dolarów w transport i inne projekty w Sri Lance.
– Jesteśmy przekonani, że amerykańskie zaangażowanie w regionie Indo-Pacyfiku przyniesie korzyści wszystkim narodom w tym regionie. Chcemy, żeby przyświecała im zasada wolnego dostępu i otwarcia na świat. Nie szukamy dominacji, szukamy partnerstwa. Inni zachowują się inaczej. Chcemy, aby były to projekty komercyjne prowadzone przez amerykański sektor prywatny w sposób, który będzie przynosił korzyści całemu regionowi i światu – powiedział Pompeo w wypowiedzi dla stacji CNBC.
Zaraz po ogłoszeniu nowej ekonomicznej inicjatywy dla regionu Indo-Pacyfiku Mike Pompeo udał się z wizytą do Malezji, Singapuru i Indonezji, gdzie m.in. przedstawiał szczegóły planu współpracy USA z krajami regionu.
Gazeta Polska Codziennie
Komentarze
Prześlij komentarz