Trump o sankcjach. Unia o dialogu z bandytami

W piątek na chińską ustawę o bezpieczeństwie narodowym dla Hongkongu zareagował prezydent Trump i Unia Europejska.
Amerykański przywódca poza ogłoszeniem, że USA występuje ze Światowej Organizacji Zdrowia ( a już tak naprawdę Chińskiej Organizacji Zdrowia) zapowiedział następujące kroki:
1.     sankcje na chińskich i hongkońskich urzędników odpowiedzialnych za „zduszenie wolności Hongkongu”.
2.     pozbawienie Hongkongu specjalnych preferencji handlowych i finansowych
3.     ograniczenia wizowe dla Chińczyków, którzy są zagrożeniem dla bezpieczeństwa narodowego USA by min. zabezpieczyć kluczowe badań naukowych w Ameryce.
4.     zbadanie działalności chińskich firm notowanych na giełdach w USA w celu zabezpieczenia amerykańskich inwestorów (tu można spodziewać się, że inne chińskie firmy spotka to co ostatnio Luckin Coffee[1].)

Zgadzam się z Raheemem Kassamem z @WarRoomPandemic , że wczorajsze wystąpienie Trumpa było jego najważniejszym od czasu mowy wygłoszonej w Warszawie. Na Placu Krasińskich Trump mówił o znaczeniu zachodnich (chrześcijańskich) wartości i konieczności ich obrony. Wczoraj prezydent USA pokazał jak ich bronić.
Trump nazywa rzeczy po imieniu i wymienia całą litanię win Pekinu. Ale najważniejsze jest to, na wyartykułowanie czego nie stać europejskich biurokratów (ale i niestety polskich polityków): “Ukrywanie wirusa z Wuhan przez Chiny spowodowało rozprzestrzenienie zarazy na cały świat i wywołanie globalnej pandemii, która kosztowała życie ponad stu tysięcy Amerykanów. I życie ponad miliona osób na całym świecie.”
Tak, to z powodu Chin chorują i umierają Polacy, Amerykanie, Włosi, Hiszpanie i inni. Tak, to z powodu komunistycznych Chin gospodarki większości państw na świecie ucierpiały.


W przeciwieństwie do twardej reakcji Trumpa, odpowiedź UE jest dziadowska. W ciągu ostatnich kilku tygodni Unia po raz kolejny pada na kolana przed Pekinem[2]. Po wideokonferencji ministrów spraw zagranicznych państw UE, szef dyplomacji unijnej Josep Borrell zapytany jaki będzie następny krok Unii w odpowiedzi na działania Pekinu w Hongkongu, odpowiedział, że Unia nie ma konkretnej strategii. Będą dalej rozmawiać i próbować wywierać presję na komunistyczne władze Chin. Biurokraci unijni już nie są w stanie nic wartościowego z siebie wykrzesać. Chiny złamały ważne porozumienie międzynarodowe, które obiecały przestrzegać jeszcze przez następne 27 lat, a mandaryni unijny wmawiają nam, że lekarstwem jest dialog z bandytami. Borrell nawet zapewnia, że kroki jakie Pekin podejmuje ws. Hongkongu nie są żadnym zagrożenim dla umów inwestycyjnych Unii z Chinami.

Taka odpowiedź nie wiele się różni od reakcji Moskwy, która uważa, że obecne działanie Pekinu w Hongkongu to sprawa wewnętrzna Chin.

Rosja i UE stają po tej samej stronie…po stronie chińskich komunistów.


[1] Luckin Coffee czyli chiński odpowiednik Starbucksa został wykluczony z Nasdaq za sfałszowanie danych dotyczących sprzedaży z 3 kwartałów w 2019 r.
[2] Najpierw unijny raport nt. dezinformacji w czasie pandemii został zmieniony pod wpływem nacisków Chin a następnie list ambasadorów państw UE w Chinach opublikowano w „China Daily” po tym jak chińska cenzura usunęła fragment o tym, że Chiny to miejsce z którego wirus rozprzestrzenił się na świat.

Komentarze

  1. Utrafione w 10-kę. W pełni się zgadzam i popieram jak zapewne większość wolnych Polaków.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Chińskie więzienia: tortury i interes

Tajwańskie maszyny trafiały do Rosji

Mieszanka chińskiego autorytaryzmu i zachodniego wokeizmu