Amerykańsko-tajwańska wojna z Huawei

Tajwańska korporacja TSMC (największy na świecie producent układów scalonych) dokonała ostatnio zakupu 4 działek na Tajwanie. Cała transakcja wyniosła 10 mld NTD (ok. 1, 2 mld PLN). TSMC określany jest na wyspie jako firma „finansowo konserwatywna”. Tak duże inwestycje potwierdzają więc tylko to, o czym mówi się od dłuższego czasu. TSMC będzie pogłębiać współpracę USA i ma zapewnione coraz więcej kontraktów od amerykańskich firm. W tajwańskich mediach mówi się, że wg Trumpa Tajwan ma być ważnym  sojusznikiem USA  w budowie sieci 5G (sieci bez udziału Huawei).
Jeszcze większa obecność USA na Tajwanie oznacza wypychanie z wyspy chińskich inwestycji i to już się dzieje.
Decyzją tajwańskich władz od 3 września na wyspie zakazane są chińskie serwisy streamingowe iQIYI (nazywany chińskim Netflixem) i Tencent  Video. Także należąca do Alibaby platforma sprzedażowa Taobao usłyszała właśnie od władz Tajwanu, że ma 6 miesięcy, aby przerejestrować swój oddział  na Tajwanie z firmy zagranicznej na chińską (Tajwan traktuje inwestycje z Chin dużo bardziej rygorystycznie niż te z innych krajów).
Na tej zacieśniającej się współpracy Tajwanu z USA, wymierzonej w ChRL, traci Korea Płd., nadal blisko współpracująca z komunistycznymi Chinami zwłaszcza z Huawei.
Ostatnio Tesla zrezygnowała z zakupów układów scalonych u Samsunga na rzecz TSMC. Ta tajwańska firma ma też odegrać ważną rolę w modernizacji sprzętu wojskowe armii amerykańskiej.
Także Japonia zacieśnia współpracę z TSMC. Sony firma dotąd sama produkująca czujniki obrazów (do aparatów fotograficznych w telefonach), teraz będzie zamawiać je u TSMC. Na tym znów traci Samsung także producent czujników obrazu.






Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chińskie więzienia: tortury i interes

Tajwańskie maszyny trafiały do Rosji

Mieszanka chińskiego autorytaryzmu i zachodniego wokeizmu