„Bono, przestań klaskać”
Lider zespołu U2 od lat przedstawia się jako osoba zatroskana losem najbiedniejszych i rozwojem państw Trzeciego Świata. Kilka dni temu Bono przestrzegał amerykańskich senatorów przed „hipernacjonalizmem w Polsce i na Węgrzech”. Muzykowi filantropowi nie przeszkadza to jednak w przyklaskiwaniu praktykom komunistycznego reżimu w Chinach czy prowadzeniu tam biznesu, mimo że państwo to jest siedliskiem tzw. fabryk potu (sweatshops). W ostatnich dniach do polskich mediów przebiły się słowa lidera zespołu rockowego U2 Bono, który, występując przed amerykańskimi kongresmenami, niespodziewanie stwierdził, że takie kraje jak Polska i Węgry przesuwają się na prawo, co określił jako „hipernacjonalizm”. Jak dodał, „Amerykanie powinni być bardzo tym zaniepokojeni”. „Bono walczy z biedą” – tak przez lata pisano o irlandzkim muzyku. Ten wizerunek bojownika o los biednych został jednak nadszarpnięty w 2010 r. przez brytyjskie media. Ujawniły one jego dość szokujący sposób wspierania potrzebujących. O...