Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2006

Tybet

Obraz
W dniu 30 września trzej alpiniści z Wielkiej Brytanii i Australii byli świadkami strzelaniny po chińskiej stronie Himalajów w okolicy Nangpa La. Żołnierze chińscy strzelali do grupy Tybetańczyków. Radio Free Asia podało, że zabito 7 Tybetańczyków. Jeden z alpinistów stwierdził, że ponad 10 Tybetańczyków zostało aresztowanych. Władze Chińskie nie skomentowały wydarzenia. "Byliśmy zszokowani, ponieważ wybraliśmy się w góry na wspinaczkę, a byliśmy świadkami strzelaniny do ludzi", stwierdził Steve Lawes, brytyjski alpinista. Lawes przybył do stolicy Nepalu, Kathmandu, w weekend i wtedy też doniósł o incydencie.Według Lawesa żołnierze chińscy strzelali do grupy 20-30 Tybetańczyków, ktorzy próbowali przekroczyć gtanice z Nepalem. "Najpierw usłyszałem dwa strzaly. Potem bylo ich duzo wiecej, jeden za drugim".dodał Lawes. Lawes widział, że jeden z Tybetanczyków upadł, a następnie wstał i poprzejściu kilku metrów został ponownie postrzelony i upadł. Australijski alpinista...

Czy ja mieszkam w Chinach???

Obraz
Mój znajomy Johnny Chiang umieścił na swoim blogu mój artykuł "Mam wrażenie, że mieszkam w Szanghaju"; artykył umieszczono także na stronie prof. Peng ming-min'a ; Johnny dodał swój komentarz, a także wypowiedzi Cao Chang-ching (chińskiego dysydenta mieszkającego w Nowym Jorku) na ten sam temat. Na Tajwanie wiele instytucji, urzędów i firm ciągle jeszcze w swojej nazwie przymiotnik "China"; mamy więc "China Airlines", " China Post" czy też "China Petroleum Company". Często widząc te napisy zadaje sobie pytanie: czy ja mieszkam w Szanghaju czy w Tajpej? Dla większości cudzoziemców 'Made in China' nie jest niestety synonimem 'jakości";dlaczego więc Tajwan używa logo, które tylko przyprawia wielu o ciarki (nikt z nas chyba nie uważa, że chińskie linie lotnicze należą do najbezpieczniejszych na świecie). A więc czas na zmiany; czas na "Made in Taiwan".

Coś na słodko.....

Obraz
W cukierniach królują Mooncakes czyli ciasteczka księżycowe. To główny rarytas jaki spożywa się podczas zbliżającego się Święta Księżyca. Te niewielkie ciasteczka z różnego rodzaju nadzieniem (polecam te z ananasem) są przepyszne (pod warunkiem, że nie mają w środku całego żółtka). Mooncakes są nie tylko smaczne ale, jak pokazuje historia Chin, mają ogromną siłę: mogą obalić władzę. W latach 1271-1368 rządziła Chinami mongolska dynastia Yuan. Chińczycy niezadowoleni z rządów obcokrajowców postanowili obalić panującego cesarza; jednak przy zaostrzonej kontroli ze strony Mongołów, przekazywanie wiadomości przez rebeliantów było utrudnione ....i tu pojawił się pomysł, aby umieszczać 'grypsy' w ciasteczkach księżycowych. W ten sposób min. obiegła Chiny informacja o dacie wybuchu powstania przeciwko panującym Mongołom. Powstanie to w 1368 zakończyło się sukcesem, a na tronie zasiadł przedstawiciel chińskiej dynastii Ming (1368-1644). I pomyśleć, że to dzięki MOONCAKES!