“Nowa era” czyli polsko –chińskie pogłębianie


Nowy ambasador ChRL w Polsce, Liu Guangyuan, popełnił artykuł na łamach “Rzeczpospolitej”. Dowiadujemy się z niego, że po partnerstwie strategicznym z okresu Komorowskiego i wszechstronnym partnerstwie strategicznym, czyli kontynuacji przez Dudę polityki rządów PO/PSL wobec komunistycznych Chin, mamy “nową erę” w stosunkach polsko-chińskich. To jeszcze nie "nowa era socjalizmu z chińską charakterystyką", że zacytuję dożywotniego prezydenta Xi Jinpinga, ale wszystko przed nami.
Nowy pan ambassador o ciekawym życiorysie mówi co jest priorytetem w jego działaniach w Polsce - "pogłębianie zaufania politycznego”. Brzmi super – “pogłębianie” z chińskimi komunistami.
Skoro rozpoczęła się właśnie prezydencja Polski w Radzie Bezpieczeństwa ONZ (RB ONZ), a 30 kwietnia prezydent Duda przyjął specjalnego wysłannika Xi Jinpinga, Guo Shengkuna, to pogłębianie ma sens. Taka mała uwaga, która pomoże zrozumieć w jakim kierunku może iść owo pogłębianie w czasie naszej prezydentury: Chiny na forum RB ONZ nigdy nie wetują rezolucji samodzielnie; z reguły wspólnie z Rosją. Nigdy nie sami, no chyba że są to rezolucje dotyczące Tajwanu, który to nasz sojusznik, USA, a dokładnie ludzie z ekipy Trumpa są gotowi widzieć w ONZ czy w organizacjach, które działają pod egidą ONZ, a czemu sprzeciwia się nasz wszechstronny partner strategiczny, Chiny.
Ale wróćmy do artykułu p. ambasadora. Jest tam o partnerstwie handlowym (nie ma o naszym rosnącym deficycie w handlu z ChRL….no ale nie można mieć wszystkiego, zwłaszcza ze strony komunistów) i o wspaniałym rozwoju w Polsce takich firm jak Huawei i Liugong. Za tę pierwszą, założoną przez byłego oficera Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej, bierze się teraz Trump. Zdaniem ekspertów Komunistyczna Partia Chin wpompowała miliardy dolarów w Huawei, a chińska agencja szpiegowska ma swoją siedzibę w głównym biurze firmy.
Druga firma, Liugong, w 2011 roku  kupiła za 300 mln zł producenta maszyn budowlanych ze Stalowej Woli. Pieniądze z tej transakcji miały służyć rządowi PO do ratowania zbrojeniowej część zakładów Huta Stalowa Wola.
Gdy podpisywano umowę z Chińczykami, ówczesny prezes Huty Stalowa Wola a dziś “ekspert” zespołu śledczego PO do spraw zagrożeń bezpieczeństwa państwa, Krzysztof Trofniak miał powiedzieć: „Szampan jeszcze nigdy nie smakował mi tak dobrze”. Chińczycy zapewnili, że nie będzie redukcji zatrudnienia, i że w Stalowej Woli powstanie centrum badawczo-rozwojowe, które będzie specjalizować w innowacjach dla przemysłu maszyn budowlanych. Nie muszę chyba dodawać że zwolnienia były, a centrum badawczo-rozwojowe nie powstało. Ale uwaga! Dzięki Liugong powstanie inne centrum.
30 kwietnia br. doszło w Stalowej Woli do spotkania przedstawicieli miasta, starostwa powiatowego, placówek oświatowych, biblioteki i “gości z Chin”. Cel zlotu to utworzenie przy wsparciu firmy Liugong i Instytutu  Konfucjusza  Centrum Języka i Kultury Chińskiej"LiuGong"
I znów instytucja powiązana z chińską agenturą - Instytut Konfucjusza (IK). Właśnie ze względu działalność propagandową i agenturalną IK, coraz więcej uczelni w USA rezygnuje ze współpracy z tą instytucją. Jest ona widziana jako zagrożenie dla bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych. Amerykańscy kongresmani pracują obecnie nad ustawą, która uzna IK jako agenta zagranicznego. Status taki mają min. Sputnik i RT.   
W Polsce na utworzenie IK na uczelni nie zgodził się Uniwersytet Warszawski. Dzięki projekcjom filmu pt. “W Imię Konfucjusza w reżyserii urodzonej w Chinach, Doris Liu (projekcjom organizowanym w naszym kraju przez telewizję i kluby Idź Pod Prąd) coraz więcej osób zdaje sobie sprawę jakim zagrożeniem jest IK. Instytut Konfucjusza zaczyna być logo ze skazą i pewnie chińscy towarzysze pracują nad nową marką.
Centrum Języka i Kultury Chińskiej "LiuGong" to całkiem dobry początek tej pracy. Dobry początek, "nowa era", a ja tylko zakończę pytaniem: gdzie są nasze służby?

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chińskie więzienia: tortury i interes

Bonum est diffusivum sui

Wojna bez zasad