Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2012

Dzieci ulicy

Obraz
W połowie listopada w mieście Bijie w chińskiej prowincji Guizhou w kontenerze na śmieci znaleziono ciała pięciorga dzieci. Chłopcy w wieku od 9 do 13 lat prawdopodobnie schronili się w kontenerze przed zimnem. Zamknęli pojemnik, rozpalili ogień i w końcu zaczadzili się dymem. Okoliczni mieszkańcy potwierdzili, że często widzieli tych pięcioro dzieci na ulicy. Jak późnej ustalili lokalni dziennikarze, chłopcy byli kuzynami wychowywanymi przez niewidomą babcię, bo rodzice wyemigrowali w poszukiwaniu pracy na południe kraju do Shenzhen, miasta nazywanego fabryką świata. Dzieci nie chodziły do szkoły i znikały z domu na kilka tygodni. Informacja o śmierci chłopców wzbudziła oburzenie wśród chińskich blogerów. Wskazywano na ironię: do tragicznej śmierci dzieci doszło tuż po zakończeniu XVIII Zjazdu Komunistycznej Partii Chin Ludowych, który odbywał się pod hasłem "Zamożne społeczeństwo". "Uczono nas, że Andersenowska dziewczynka z zapałkami to historia rodem z kapitalist

Park rozrywki zamiast żywności

Obraz
Komunistyczny rząd Korei Płn. buduje park rozywki  poświęcony rządącej od lat państwem rodzinie Kimów. Jak donoszą służby wywiadowcze Korei Południowej przedsięwziecie będzie kosztowało ok. 330 milionów USD. Reżim północno-koreański wzoruje park na podobnych inwestycjach w Europie min. szwajcarskim Alpamare.  Przed Pałacem Kumsusan w Phenianie, gdzie znajduje się mauzoleum Kim Ir Sena i jego syna  Kim Dzon Ila powstanie luksusowy ogród na wzór wersalskiego. “Za 330 mln rząd w Phenianie mógłby zakupić 1.1 mln ton kukurydzy co pozwalałoby na zapewnienie żywności obywatelom Korei   Płn. przez najbliższe 3 miesiące”, donosi raport s łużb Korei Płd. ; w tej chwili Korea Płn. boryka się z największym od 20 lat problemem braku żywności, Według szacunków ONZ ponad 60 proc. mieszkańców kraju   cierpi z powodu głodu i niedożywienia. ONZ w raporcie dotyczącym Korei Pn. pisze iż komunistyczny reżim “klasyfikuje ludność pod względem lojalności partii, co prowadzi do nierównego dos

Śmiertelne ofiary zjazdu komunistów

Obraz
Organizacja Obrona Prawa Człowieka w Chinach poinformowała w poniedziałek o licznych wypadkach zatrzymań i pobić, do jakich doszło w trakcie XVIII Zjazdu Komunistycznej Partii Chin. Zjazd chińskich komunistów trwał od 8 do 15 listopada, jednak już na kilka tygodni przed jego otwarciem rozpoczęły się aresztowania. Zatrzymań dokonywano w ramach kampanii rządowej „Utrzymanie stabilizacji” Organizacja Obrona Praw Cz ł owieka otrzymała także informacje o pobiciach ze skutkiem śmiertelnym dwóch aktywistów. I tak 5 listopada aresztowano Zhang Yaodong’a. Zhang udał się do Pekinu z petycją wzywającą władze do podjęcia śledztwa w sprawie korupcji w prowincji Henan. Po przybyciu do stolicy został natychmiast zatrzymany i odesłany do więzienia w Henan. Tam został śmiertelnie pobity przez policję. Towarzysz podróży Zhang’a do Pekinu i współautor petycji   Chen Chengxian na wie ść o śmierci Zhang’a podpalił si ę 15 listopada (w ostatni dzień zjazdu) przed budynkiem bedącym siedzibą

Chiny przejmują kontrolę nad tajwańskimi mediami

Obraz
  Tajwańskie media uważano do tej pory za  najbardziej niezależne w  Azji. Coraz częściej jednak dziennikarze i  obserwatorzy wolności mediów z  Tajwanu podnoszą alarm, obawiając się zagrożenia ze  strony Chin Ludowych. Chiński rząd zasponsorował 500 artykułów, które ukazały się w  pięciu głównych dziennikach na  wyspie przed wyborami prezydenckimi. Ostatnio jeden z  najbardziej popularnych dziennikarzy na  wyspie Cheng Hung-yi, odnosząc się do  tajwańskich mediów, stwierdził, że  następuje stopniowa sinizacja prasy i  telewizji na  wyspie. „Coraz częściej nasze media powtarzają wszystko za  chińskimi tubami komunistycznej propagandy: agencją Xinhua czy gazetą »People’s Daily«. (…) Było to  szczególnie widoczne w  sposobie, w  jak i relacjonowano XVIII zjazd Komunistycznej Partii Chin Ludowych. W  mediach głównego nurtu na Tajwanie zabrakło jakiejkolwiek krytyki i  refleksji na  temat wydarzeń w  Chinach” – powiedział Cheng.   W maju tego roku Cheng   Hung-yi zosta ł

Jak Chińczycy widzą wybory w USA

Obraz
Bardzo ciekawy program stacji NTDTV pt. "Jak Chińczycy widzą wybory w USA"; ciekawe przede wszystkim wypowiedzi dzwoniących do programu Chińczyków mieszkających gł. w USA; mają dość Obamy i jego socjalistycznej retoryki która przypomina im   czasy Mao Zedonga. Dzowniący chcą mniej państwa, mniej podatków i szansy aby prowadzić własny biznes, aby się dorabiać, aby samemu utrzymać rodzinę, a nie liczyć na kupony źywnościowe; Chińczycy w USA prowadzą małe restuaracje, sklepy, cięzko pracują i ze zdumieniem patrzą na młodych Amerykanów, którzy uzależniają się od pomocy społecznej; Chińczycy obawiają się, że polityka Obamy to kroczenie w kierunku Grecji. Mówiono także o rozczarowaniu Obamą za jego politykę wspierania komunistycznych Chin

Literacki Nobel czy noblowski bubel

Obraz
Na wieść o przyznaniu tegorocznego literackiego Nobla pisarzowi Mo Yan chińska telewizja przerwała program, aby przekazać tę informację. Komunistyczny rząd mówił o poczuciu dumy z powodu przyznania jej akurat temu autorowi. W 2000 r. literacki Nobel dla Gao Xingjian i pokojowa nagroda w 2010 r. dla pisarza dysydenta Liu Xiaobo wzbudziły duże niezadowolenie wśród chińskich dygnitarzy. Tym razem było inaczej. Kilka godzin po ogłoszeniu werdyktu Szwedzkiej Akademii redaktor naczelny komunistycznego dziennika „Global Times” Hu Xijin stwierdził, że Zachód wreszcie spojrzał „ponad chińskimi dysydentami” i zrozumiał, że „głównego nurtu Chin nie da się długo ignorować”. Według Li Changchun, kierującego departamentem propagandy Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Chin Ludowych (KPChL), nagroda dla Mo „odzwierciedla rozwój chińskiej literatury, a także coraz większe wpływy, jakimi Chiny cieszą się na świecie”. Kim tak naprawdę jest Mo Yan, którego literacki Nobel jest „powodem do dumy