Alarm



Przedwoczoraj w Tajpej przeżyliśmy alarm powietrzny (na wypadek nalotu z Chin); na półgodziny zatrzymano ruch na ulicach a przechodnie musieli się skryć; Tajpej zamarło...
Na zdjęciach jedna z ulic w Tajpej w trakcie alarmu (po lewej) i już pół godziny później wszystko wróciło do "życia".

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chińskie więzienia: tortury i interes

Bonum est diffusivum sui

Wojna bez zasad