Konstytucja

Świętujemy dziś rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 maja. Wspominając przeszłość warto zastonowić się nad terażniejszością: czy teraz, w już wolnej Polsce, doczekaliśmy się porządnej konstytucji? Przypomina mi się sympozjum jakie odbyło się na Tajwanie pod koniec 2004 roku. Eksperci i naukowcy d/s konstytucyjnych min. z USA, Japonii, Czech i Niemiec przywołali przykłady różnych konstytucji.
Pojawił się także wątek polski. Pisalam o tym na łamach Prawicy.Net , ale przypomnę: "Jako tzw. negatywny przykład podano tu proces tworzenia i wprowadzenia konstytucji Rzeczpospolitej Polski w 1997 roku. Zauważono przede wszystkim, że począwszy od ustaleń Okrągłego Stołu, Polska poszła na zbyt duży kompromis. Według mecenas Mindy Barry, doradcy d/s sądowniczych w Izbie Reprezentantów Stanów Zjednoczonych, "kompromis może być dobrym parasolem, ale dość kiepskim dachem". Mecenas Barry wytknęła także fakt, iż nie doszło do głębszej dyskusji n/t systemu aksjologicznego, jaki twórcy konstytucji pragnęli przyjąć w procesie jej tworzenia , a także to, iż jakiekolwiek rozważania nad tym najważniejszym w państwie aktem prawnym toczyły się w zamkniętym kręgu i w pośpiechu; w wyniku tego konstytucja polska przepełniona jest niejasnościami i kwestionowana jest jej prawomocność. "
W 1992 roku Stanisław Michalkiewicz przygotował projekt konstytycji, który charakteryzował się zwięzłością i kładł nacisk na zasady moralne. Ten model konstytucji, promujący system prezydencki, nie uzyskał poparcia Parlamentu min. dlatego, że zakładał liczbę ograniczenia Sejmu do 120 posłów. Wybrano konstytucyjny gniot Kwaśniewskiego.
Dziś wspominamy Konstytucję 3 Maja - "dzieło stanowiące bezcenny skarb wartości duchowych", ale czy teraz w niepodległym państwie nie stać nas na wartosciowy akt konstytucyjny?

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chińskie więzienia: tortury i interes

Bonum est diffusivum sui

Wojna bez zasad