Najlepsi wrogoprzyjaciele
Media
w Azji podkreślają, że wizyta chińskiego prezydenta Xi
Jinpinga w Moskwie i jego udział w Paradzie Zwycięstwa na Placu Czerwonym (w
samej defiladzie brały też udział trzy oddziały sił zbrojnych Chin) to „moralne
wsparcie” udzielone przez Pekin Moskwie, gdy ta jest izolowana przez państwa
zachodnie. Oczywiście prezydent Chin oczekuje, że Putin odwzajemni się i pojawi
się na obchodach chińskiej rocznicy zakończenia drugiej wojny światowej 3 września. Wtedy to w Pekinie planowany jest ogromny pokaz siły.
W trakcie wizyty prezydenta Xi w
Moskwie Rosja i ChRL podpisały 32 umowy w różnych dziedzinach, w tym w sferze energetyki
i transportu. Oba kraje zawarły także pakt o nieagresji
cybernetycznej zobowiązując się do nieprowadzenia wobec siebie żadnych wrogich działań w sferze
informatycznej, a także do współpracy w zakresie wymiany informacji. Kilka dni wcześniej Japonia i USA ogłosiły rewizję
sojuszu wojskowego włączając do niego min. kwestię obrony przed cyberatakami.
Prezydent Putin i chiński lider Xi Jinping z zadowoleniem podkreślali po rozmowach na
Kremlu zacieśnienie stosunków pomiędzy swoimi krajami. “Chiny są obecnie naszym głównym partnerem strategicznym”, mówił
rosyjski przywódca.
Tę chińsko-rosyjską miłość, w
wypowiedzi dla “Foreign Affairs, holenderski ekspert ds.
energetyki Sijbren De Jong określił jako “Best Frenemies Forever” (BFF) czyli najlepsi
wrogoprzyjaciele na zawsze.
Chiny i Rosja są dziś
strategicznymi partnerami, ale i strategicznymi konkurentami.
Chiny potrzebują gazu.
Stąd już rok temu rosyjski Gazprom i chiński CNPC podpisały kontrakt na dostawy
do Chin 38 mld m3 gazu rocznie w ciągu 30 lat, wzdłuż wschodniej trasy
gazociągiem Siła Syberii. Cena gazu za 1000 m3 ma tu wynosić 300 dolarów. W
piątek Gazprom i chińska firma CNPC podpisały porozumienie w sprawie
podstawowych warunków dostawy 30 mld m3 gazu rocznie trasą zachodnią gazociągiem
Ałtaj. Jednak strony nie porozumiały się w kwestii kluczowej jaką jest cena
surowca.
Rosja liczy na większe
chińskie inwestycje i sprzedaż broni Chinom.
Już pod koniec zeszłego roku Moskwa i Pekin zawarły porozumienie dot. sprzedaży Państwu Srodka najnowocześniejszych systemów obrony powietrznej
S-400 (kontratkt wartości 3 mld USD). Przeciwlotniczy system dalekiego i
średniego zasięgu S-400 Triumf zaliczany jest do czwartej generacji. Z nowymi
pociskami 40N6, których dotąd nie wprowadzono na uzbrojenie będzie on miał
możliwość zwalczania celów na odległości do 400 km. Z obecnie stosowanymi
rakietami S-300 może on razić cele na odległości do 240 km.
Jednak ponad tym
zliżeniem pomiędzy oboma państwami i ponad kolejnymi umowami unosi się atmosfera nieufności.
Rosja potrzebuje
chińskich inwestycji, ale jednocześnie boi się rosnącej chińskiej obecności na
Syberii.
Gdy w 2005 r. Anna
Politkowska na łamach dziennika „Nowaja Gazieta”, powołując się na badania
prof. Vilyi Gelbrasa, eksperta ds. chińskiej migracji, pisała, że chińscy
imigranci w Rosji, którzy poślubiają Rosjanki, otrzymują od rządu w Pekinie
„dodatek finansowy”, spotykała się z niedowierzaniem. Dziś Syberia coraz
bardziej jest uzależniona od osiedlających się tam Chińczyków. Na targach w
większych miastach zdominowali oni handel i są najbogatszymi prywatnymi
przedsiębiorcami. Wykupują upadłe fabryki, takie jak ta w mieście Czyta (Kraj
Zabajkalski), w której kiedyś produkowano czołgi. Teraz Chińczycy wytwarzają tu
ciężarówki. Jak donosiła „Niezawisimaja Gazieta: „Chiny inwestują na rosyjskim
Dalekim Wschodzie więcej niż nasz własny rząd,
Także chińskie plany
w Azji Centralnej to duże wyzwanie dla Rosji. Pekin przełamał hegemonię gospodarczą
i polityczną, jaką Rosja miała w tym regionie od połowy XIX wieku. Chiny są
największym partnerem handlowym wszystkich pięciu państw Azji Centralnej -
dawnych republik związkowych ZSRR: Kazachstanu, Uzbekistanu, Turmenistanu,
Kirgistanu i Tadżykistanu.
Chiny zbudowały główne rurociągi naftowe i gazowe w całej Azji Środkowej skąd
teraz pochodzi około 40 proc. gazu importowanego przez Chiny.
Na razie Rosja nie robi specjalnie nic ,
aby ograniczyć ekspansję Chin w Azji Środkowej, ale ta bierność nie bedzie
trwała wiecznie Na razie, Moskwa ma interes, aby przystosować się do polityki
Pekinu w regionie. Ale jeśli uzna że poszła na zbyt duże ustępstwa, to może
kosztem Chin łatwo i szybko doprowdzić do destabilizacji w Azji Środkowej
Póki co przed nami kolejna odsłona w chińsko-rosyjskim zbliżeniu. W połowie maja floty chińska i rosyjska
przeprowadzą pierwsze wspólne manewry morskie na Morzu Śródziemnym. Od 2012 r.Rosja i
Chiny przeprowadzają wspólne manewry na Pacyfiku. Tym razem będzie nietypowo bo
oba państwa zdecydowały się przenieść je blisko Europy.
Komentarze
Prześlij komentarz